Media: Działalnością Ordo Iuris interesuje się belgijskie biuro ds. sekt. Jest odpowiedź organizacji

Skrajnie konserwatywna organizacja Ordo Iuris znalazła się pod lupą biura działającego przy belgijskim Ministerstwie Sprawiedliwości. Jak informuje Onet, jest to oddział zajmujący się śledzeniem działalności sekt. Sprawę skomentował już m.in. wiceprezes Ordo Iuris Tymoteusz Zych w rozmowie z "Rzeczpospolitą", wskazując, że biuro "nie dopatrzyło się w aktywności Ordo Iuris żadnych cech 'sekciarskich'".

Sprawa została opisana w belgijskim dzienniku "Le Soir", w Polsce jako pierwszy opisał ją Onet. Jak podano, firma Topos, od której Ordo Iuris wynajmowało nieruchomości w Brukseli, w marcu wypowiedziała polskiej organizacji umowę w trybie natychmiastowym po interwencji organizacji Solidarity Action Brussels, która zajmuje się prawami człowieka, poszanowaniem wolności i demokracji.

- Zrozumiałem, kim naprawdę są ci smutni ludzie. Wysłałem do nich list, w którym położyłem kres wszelkiej współpracy - mówił administrator firmy Frédéric Vermylen belgijskiemu dziennikowi. Dodał, że po zerwaniu umowy zaczął otrzymywać telefony oraz e-maile z pogróżkami

Ordo Iuris pod lupą belgijskiej organizacji ds. sekt

Teraz na Ordo Iuris spadły kolejne problemy - organizacją zainteresowało się Centrum Informacji i Analizy Szkodliwych Organizacji Sekciarskich (CIAOSN) przy belgijskim Ministerstwie Sprawiedliwości. Dyrektorka Centrum Kerstine Vanderput wskazywała, że Ordo Iuris "jest odgałęzieniem światowej sieci Tradition, Family and Property, stworzonej w Brazylii w 1960 r. przez Plinio Correa De Oliveira". Jest to skrajnie prawicowy i ultrakonserwatywny ruch katolicki.

Zgodnie z notatką CIAOSN "Karta Praw Rodzin opracowana przez Ordo Iuris zawiera zapisy, które mogą bezpośrednio lub pośrednio krzywdzić, lub wręcz wykluczać osoby LGBT i ich rodziny, rodziny niepełne oraz ofiary przemocy wewnątrzrodzinnej". 

W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Zych skomentował, że raport biura ds. sekt faktycznie powstał, jednak "nie dopatrzył się w aktywności Ordo Iuris żadnych cech 'sekciarskich'". - Jedynie wykazał, że bronimy życia i rodziny - tłumaczył. 

- W rzeczywistości bronimy praw człowieka, wyrażonych w wielu dokumentach międzynarodowych, poczynając od Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka i szeregu innych wiążących paktów. […] Dodatkowo bronimy praw mniejszości, zwłaszcza tych, które nie mogą liczyć na inne wsparcie - mówił gazecie belgijskiej, podkreślając jednocześnie, że "chrześcijanie stanowią obecnie mniejszość w Europie". 

Biuro zauważyło również, iż Ordo Iuris w czasie pandemii opowiada się za programem bezpłatnych badań przesiewowych na obecność przeciwciał, aby osoby, które już nabyły odporność, nie były szczepione. Organizacja sprzeciwia się też wykorzystaniu do testowania szczepionek linii komórkowych pochodzących z płodów z lat 60. i 70.

O manipulacjach wokół komórek z płodów mówił w rozmowie z nami ekspert Polskiego Towarzystwa Wakcynologii:

Po co Ordo Iuris biuro w Belgii? By lobbować w instytucjach unijnych

W artykule belgijskiego dziennika padło pytanie o to, po co organizacji biuro w Belgii. - Posiadanie oddziału w Brukseli jest niezbędne dla Ordo Iuris, aby móc wpływać na władze europejskie - skomentował Neil Datta, sekretarz generalny Europejskiego Forum Parlamentarnego na rzecz Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych. 

Sekretarz wskazał, że polski instytut chce promować swoją ideologię w Parlamencie Europejskim oraz Komisji Europejskiej. - Mieli już swojego przedstawiciela na Forum Ekonomiczno-Społecznym. Został on zawieszony, ale właśnie został ponownie wprowadzony (mowa o Tymoteuszu Zychu, wiceprezesie organizacji). Widziałem już jednego z ich członków zabierającego głos w dyskusji na temat dzieci. Powiedział, że celem świetlic jest odseparowanie dzieci od ich rodzin. To sposób na powiedzenie w bardzo grzecznym języku, że miejsce kobiety jest w domu - wskazywał Datta cytowany przez "Rzeczpospolitą"

Tymoteusz Zych, wiceprezes zarządu Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, w rozmowie z Emerging Europe twierdził, że nie ma mowy o tym, by organizacja została uznana za sektę lub grupę fundamentalistyczną i zaprzeczał związkom z brazylijską grupą Tradition, Family and Property. Dodał również, że Ordo Iuris nie jest przeciwna osobom LGBTQ. - Wśród naszych członków również są osoby LGBT, które wierzą w przestrzeganie wartości rodzinnych - odpierał zarzuty. 

Andrzej DudaOrdo Iuris chce przywrócić flagę dla prezydenta

Stanowisko Ordo Iuris ws. raportu biura ds. sekt

Tymoteusz Zych skomentował sprawę również w rozmowie z "Rzeczpospolitą" niedługo po publikacji artykułu dotyczącego zainteresowania belgijskiego biura do spraw sekt organizacją Ordo Iuris. Zaprzeczył doniesieniom, jakoby miał zostać zawieszony Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym (EKES), o czym w belgjiskim dzienniku mówił Datta. - W rzeczywistości nic takiego nigdy nie miało miejsca - był jedynie polityczny atak ze strony grupy lewicowych posłów - mówił. Jak wskazuje portal, Zych jest jednym z 329 członków Komitetu i należy do grupy "innych podmiotów". Ponadto wskazywał, że po publikacji materiału w "Le Soir" do instytutu miały zgłosić się osoby z Belgii, które zaoferowały nieodpłatne udostępnienie biura. 

Sprawę doniesień mediów skomentował w mediach społecznościowych również prezes Ordo Iuris, Jerzy Kwaśniewski. "(...) Raport belgijskiego urzędu nie potwierdził bowiem złośliwych donosów lewicowych organizacji, a informacja o rzekomym 'zawieszeniu' dr Zycha w EKES była po prostu fałszywa" - napisał. 

Więcej o: