Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego w rozmowie z tygodnikiem "Niedziela" pytano m.in. o to, czy jego zdaniem potrzebujemy biskupów, którzy będą nadzorować działania władz oraz o sytuację Kościoła w czasie pandemii koronawirusa. - Kościół nie jest od tego, by patrzył władzy na ręce. Od tego są w naszym państwie parlament i Najwyższa Izba Kontroli - stwierdził.
Jędraszewski dodał także, że "zadaniem Kościoła jest głosić Ewangelię i stać na straży dobra wspólnego oraz narodu polskiego ochrzczonego w 966 r., czyli 1055 lat temu". - Kościół ma nie tylko prawo, ale nawet obowiązek w pewnych sytuacjach zabrać głos, by bronić tego, czego zawsze bronił, sprawiedliwości, wzajemnego szanowania się i pokoju - mówił.
Pytany o odejścia młodych z Kościoła, stwierdził: - Presja wywierana na nich, aby odeszli od Kościoła, od sakramentów, od tego, czym żyje Kościół, jest ogromna.
Z powodu pandemii wiele więzów zostało naruszonych, m.in. także na skutek katechezy on-line. Myślę, że teraz ci młodzi zatęsknią za swoim katechetą, za Kościołem i powrócą
- dodał arcybiskup Jędraszewski.