Do tego niebezpiecznego zdarzenia doszło tuż przed godziną 13 na kieleckiej Alei Solidarności, na pasie ruchu w kierunku Kajetanowa. Wstępnie ustalono, że 60-letni kierowca ciężarowego renaulta uderzył w tył toyoty avensis.
- Toyota wbiła się pod naczepę ciągniętą przez ciężarową scanię. Ciężarówka uderzyła w tył osobowego peugeota, a francuski pojazd uderzył jeszcze w tył Toyoty Yaris. Uderzone pojazdy stały oczekując na zielone światło - powiedział mł. asp. Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, podaje Polsat News.
Wypadek wyglądał bardzo groźnie. Toyota avensis została zmiażdżona przez dwie ciężarówki tak mocno, że właściwie niemożliwym wydawało się, by ktokolwiek w niej się znajdował, miał szansę przeżycia. Okazało się, że w środku był tylko kierowca toyoty.
Strażacy przy użyciu sprzętu hydraulicznego wydobyli przytomnego poszkodowanego z auta i przekazali pogotowiu ratunkowemu. Mężczyzna trafił do szpitala. Pomocy medyków potrzebowała także kierująca peugeotem, uskarżająca się na bóle w karku - informuje lokalny portal Kielce Nasze Miasto.
Kierowca ciężarowego renaulta był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało jeden promil alkoholu w jego organizmie. Na miejscu zdarzenia zakończyły się działania policji oraz biegłego, w związku z czym ruch na Alei Solidarności został już przywrócony.