Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik zapowiedział, że złoży zawiadomienie na policję o podejrzeniu przecieków z matur. Wczoraj maturzyści zdawali język polski. CKE otrzymała kilka jednakowych informacji ze skanami z Google Trends. Widać na nich, że wczoraj przed godziną 8.00 na Podlasiu poszukiwana była fraza "ambicje Lalka". To kluczowe słowa, które pojawiają się w jednym z tematów rozprawki.
"Czy ambicja ułatwia człowiekowi osiągniecie zamierzonego celu" - taki temat na podstawie "Lalki" Bolesława Prusa pojawił się na maturze 2021, o czym już rano można było przeczytać w mediach społecznościowych. Według Google Trends, narzędzia, które pokazuje częstotliwość wyszukiwania konkretnych fraz w sieci, po godz. 7 w województwie podlaskim wpisywano takie zapytania jak: "motyw ambicji", "Wokulski", czy "ambicja w lekturach".
Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik powiedział, że są informacje, które wskazują na to, że przed godziną 9.00 ktoś mógł ujawnić tematy maturalne. - Ponieważ maturzyści zgłaszają taką wątpliwość, a i my mamy pewną wątpliwości co do tego, czy rzeczywiście coś się nie zadziało, przygotowujemy dokumentację i złożymy zawiadomienie na policję - powiedział Marcin Smolik.
Szef CKE zapowiedział, że jeśli doniesienia się potwierdzą, to nie będzie unieważnienia egzaminu w całym kraju, a konsekwencje poniosą jedynie osoby ze szkoły, w której doszło do przecieku. "Jeżeli udałoby się zidentyfikować szkołę, której pracownik bądź dyrektor dopuścił się takiego czynu, to wtedy z rozkoszą unieważniam egzamin wszystkim zdającym w tej szkole" - powiedział Marcin Smolik.
CKE podobną sytuację odnotowała przed rokiem - także na Podlasiu - gdy tuż przed rozpoczęciem egzaminu z polskiego w Google wzrosła liczba wyszukiwań frazy "wesele elementy fantastyczne".