Zobacz nagranie. Opuszczony cmentarz w Otwocku. Przyjeżdżają tu Żydzi z całego świata:
Przeczytaj także:
Dyrektor Muzeum Auschwitz: Premierze, powołaj Radę Oświęcimską. Inaczej świat to zrobi, ze szkodą dla Polski
Premier zapowiedział, że powoła nowy skład Rady Oświęcimskiej. Ingerencji zewnętrznej się "nie obawia"
Prof. Edward Kosakowski - jak pisaliśmy - jest czwartą osobą, która złożyła dymisję i nie należy już do Rady Muzeum Auschwitz. Fala dymisji ruszyła, gdy wicepremier i minister kultury prof. Piotr Gliński powołał do Rady byłą premier Beatę Szydło. Z zasiadania w Radzie rezygnację złożyli: Krystyna Oleksy, prof. Stanisław Krajewski i dr Marek Lasota. Rada Muzeum jest ciałem opiniodawczym. Powołuje ją minister kultury - działa w jego imieniu, patrząc na ręce dyrekcji, zatwierdza budżet i plany pracy.
Prof. Edward Kosakowski jest cenionym konserwatorem dzieł sztuki, byłym kierownikiem Katedry Konserwacji i Restauracji Malowideł Ściennych Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W rozmowie z Gazeta.pl wyjaśnia powody swojego odejścia z Rady. Opisał je również w liście do wicepremiera Glińskiego.
Czytamy w nim: "Zgodę na kandydowanie na członka Rady w kolejnej kadencji wyraziłem chętnie, zakładając, że będzie ona działać w planowanym składzie i dotychczasowej atmosferze wyważonych merytorycznych dyskusji dalekich od politycznego tła. Wydarzenia ostatnich dni radykalnie zmieniły tę sytuację. Kontrowersje wokół nowego składu Rady i rezygnacja kilku jej członków powodują, że sprawa wraca do punktu wyjścia. Zapewne powołani zostaną nowi członkowie a styl pracy Rady będzie się dopiero kształtował. Przypuszczam, że towarzyszyć temu będą emocjonalne dyskusje w mediach. Z racji wieku nie mogę już sobie pozwolić na wkładanie energii w mało efektywne działanie w takich okolicznościach”.
W rozmowie z nami dodaje, że jego rezygnacja "ma trochę inny charakter niż pozostałe, choć jest sprowokowana tymi samymi bieżącymi okolicznościami". I wyjaśnia swoją motywację.
- Całe życie zajmowałem się konserwacją zabytków we wszystkich jej wymiarach - teoretycznym, praktycznym i dydaktycznym. Ta działalność była dla mnie priorytetem. Skuteczna ochrona zabytku wymaga akceptacji społecznej, którą trzeba uzyskać i utrwalić. Umiejętność szerokiej współpracy i zrozumienia argumentów wszystkich stron, w celu opracowania optymalnego rozwiązania, jest więc wpisana w zawód konserwatora - opisuje charakter swojej pracy.
I zauważa, że nigdy nie był związany z żadnym ugrupowaniem politycznym, co "być może ułatwiało współpracę ze wszystkimi, w imię nadrzędnego celu". - Każdy z partnerów zasługuje na szacunek niezależnie od poglądów i okoliczności. W obecnej sytuacji nie jest więc dla mnie problemem sam skład Rady, ale okoliczności i konsekwencje zmian - podkreśla.
Jak podkreśla prof. Kosakowski - nawet nie będąc już członkiem Rady - "nadal chętnie będzie służył pomocą Muzeum Auschwitz-Birkenau w sprawach konserwacji". - Jak to starałem się czynić przez ostatnie ćwierćwiecze - dodaje.
Ministerstwo Kultury - mimo naszych pytań - nie odniosło się do omawianej rezygnacji. W generalnym stanowisku ministerstwa - opublikowanym na stronie resortu - czytamy z kolei, że prof. Gliński "ze zdumieniem przyjął decyzję o rezygnacji kilku osób z członkostwa w Radzie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau". "Mam nadzieję, że rezygnacja ta nie wynika z przyczyn politycznych i nie jest wyrazem myślenia w kategoriach niedemokratycznych i wykluczających osoby o odmiennych poglądach czy wrażliwości społecznej z aktywności publicznej na rzecz dobra wspólnego" - czytamy dalej.
O nominacji dla byłej premier Beaty Szydło pisze z kolei tak: "Uważam, że członkostwo pani premier Beaty Szydło w Radzie stanowi dla Rady i Muzeum zaszczyt - bo osoba tego formatu politycznego, z wielką wrażliwością społeczną, ciesząca się wysokim społecznym zaufaniem i - co najważniejsze - wywodząca się z Ziemi Oświęcimskiej, której rodzina od lat zamieszkuje w bezpośrednim sąsiedztwie terenu dawnego obozu, jest cennym sojusznikiem w staraniach o realizację programu Muzeum i wsparciem jego działalności". "Apeluję o nieupolitycznianie działań Rady Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau" - podkreślił wicepremier.