Tej wiosny tatrzańskie krokusy kazały na siebie długo czekać. Niekorzystna pogoda i śnieg zalegający na polanach przyczyniły się do tego, że sezon ich kwitnienia opóźniał się już o blisko miesiąc, o czym pisaliśmy jeszcze kilka dni temu.
Tymczasem w poniedziałek Schronisko Górskie PTTK im. Jana Pawła II na Polanie Chochołowskiej poinformowało, że śnieg zaczyna topnieć, a krokusów w Tatrach przybywa.
Do krokusów należy niemal 80 gatunków roślin z rodziny kosaćcowatych. Ich kwitnienie przypada zazwyczaj od połowy marca do połowy kwietnia. Tworzone przez nie fioletowe łąki przyciągają wielu turystów, chętnych do podziwiania i uwieczniania tego niezwykłego widoku.
Dolina Chochołowska to jedno z najchętniej wybieranych miejsc, ale krokusy można oglądać również w Dolinie Kościeliskiej, na Kalatówkach, na polanie Kopieniec, przy Drodze pod Reglami, w Zakopanem na Toporowej Cyrhli, w Kościelisku, Witowie czy Dzianiszu. Do odwiedzania ich zachęca Tatrzański Park Narodowy, przypominając jednocześnie o unikaniu gromadzenia się.
Decydując się na oglądanie łąk krokusów na żywo, powinniśmy pamiętać o kilku zasadach zebranych przez TPN w kodeksie nazwanym "Ani kroku(s) dalej!":