O poszukiwaniach ponad półtonowego byka jako pierwsze poinformowało Polskie Radio RDC. Zwierzę miało zostać sprzedane, jednak w trakcie ważenia nagle zerwało się i uciekło. Właścicielom nie udało się go dogonić.
- No uciekł, uciekł z wagi. Urwał nam linę i uciekł z załadunku. Był wystraszony. Pędziliśmy za nim, ale co dochodziliśmy od niego, to jeszcze tak z 50 m mieliśmy, a on dalej uciekał. Gdzieś musi być w lasach, bo myślę, że na terenie otwartym to ktoś by zauważył i dał jakiś namiar - mówił RDC właściciel byka Zbigniew Bartkowski.
Zwierzę jest biało-czarne, ma dwa lata. Według właściciela, byk jest łagodny. Prawdopodobnie może znajdować się w jednym z lasów na terenie powiatu mławskiego. Wszystkie osoby, które go napotkają, są proszone o kontakt z właścicielem pod nr telefonu: 733 740 216, informuje RMF24.
Choć bydło jest gatunkiem udomowionym od lat, jak każde zwierzę posiada mechanizmy obronne i może być niebezpieczny. W przypadku dużego stresu i strachu byk może bardzo szybko stać się agresywny i nieobliczalny, dlatego w przypadku spotkania ze zwierzęciem, trzeba zwrócić uwagę na wysyłane sygnały i być bardzo ostrożnym.
- Jeżeli [byk - red.] pochyla głowę, grzebie ziemię przednią nogą, to znaczy, że się szykuje do ataku, a jeżeli nic się nie dzieje, stoi sobie spokojnie i patrzy, to wtedy [należy - red.] albo się wycofać, albo ominąć na większej odległości - tłumaczył w rozmowie z RDC prof. Tadeusz Kaleta z SGGW.
Pod koniec lutego w gminie Strzegowo w powiecie mławskim doszło do tragedii. Jeden z byków uciekł z zagrody, a właściciel usiłował go złapać. Podczas próby poskromienia zwierzęcia mężczyzna został stratowany, informuje portal infoprzasnysz.com. W wyniku poniesionych ran zmarł, byk został zastrzelony przez służby biorące udział w obławie.