Rzecznik Pentagonu John Kirby powiedział, że pojawienie się w Polsce myśliwców F-15 i F-16 oraz samolotów transportowych C-130 jest elementem rutynowych ćwiczeń. Podczas konferencji prasowej w Waszyngtonie Kirby zapewnił, że obecność w Polsce amerykańskich maszyn nie ma związku z sytuacją na granicy rosyjsko-ukraińskiej.
Pentagon poinformował, że do Polski przyleciały samoloty bojowe F-15 z bazy Lakenheath w Anglii oraz myśliwce F-16 i Super Herkulesy C-130 stacjonujące w bazach Spangdahlem i Ramstein w Niemczech.
To są rutynowe ćwiczenia, przygotowywane od pewnego czasu, nie są one bezpośrednią odpowiedzią na sytuację na granicy ukraińskiej i na Krymie
- powiedział Kirby. Rzecznik Pentagonu wyjaśnił, że manewry mają na celu przećwiczenie zdolności operacyjnych i bojowych w bardzo ograniczonym przedziale czasowym. - Prowadzimy takie ćwiczenia cały czas. Mamy rotacyjną obecność w Polsce, za co jesteśmy wdzięczni i co sobie cenimy - dodał. Podczas tej samej konferencji prasowej rzecznik Pentagonu powiedział, że koncentracja sił rosyjskich przy granicy z Ukrainą nie służy stabilności i bezpieczeństwu region.
Szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak napisał na Twitterze, że Dowództwo Europejskie Stanów Zjednoczonych ćwiczy szybki przerzut sił powietrznych w Europie wykorzystując m.in. polskie lotniska, a wspólnie ćwicząc, wzmacniamy bezpieczeństwo naszego regionu.
Tymczasem dowódca amerykańskich sił lotniczych w Europie generał Jeffrey L. Harrigian wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że możliwość wspólnych ćwiczeń wraz z polskimi sojusznikami jest dla Amerykanów niezwykle wartościowa i niezmiernie istotna.