- W pierwszym, najcięższym zarzucie Cezary F. został oskarżony o to, że w dniu 13 września 2018 r. w mieszkaniu na osiedlu Mazurskim w Mrągowie dokonał zabójstwa swojej znajomej Barbary R. Według ustaleń prokuratora oskarżony miał dokonać tej zbrodni za pomocą broni palnej, powodując u pokrzywdzonej osiem ran postrzałowych, w tym rany postrzałowe klatki piersiowej uszkadzające serce i oba płuca, które były przyczyną nagłej, gwałtownej śmierci Barbary R. - przekazał cytowany w "Gazecie Olsztyńskiej" Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Jak podaje lokalna gazeta, ciało 50-letniej Barbary R. zostało znalezione 13 września 2018 roku w mieszkaniu na Osiedlu Mazurskim w Mrągowie. Kobieta miała rany postrzałowe klatki piersiowej. Sekcja zwłok wykazała, że oddano do niej osiem strzałów, jedna kula trafiła w serce.
Dzień później F. został zatrzymany, gdy próbował wyminąć policyjną blokadę, doprowadzając przy tym do stłuczki z radiowozami. W jego aucie znaleziono broń palną. Oprócz zarzutu zabójstwa, mężczyzna został oskarżony o posiadanie broni bez zezwolenia - konkretnie pistoletu Browning HP - a także o korzystanie z radiotelefonu pracującego na częstotliwości zastrzeżonej dla policji. Kolejny zarzut dotyczy nękania. Z ustaleń śledczych wynika, że od 1 lipca do 13 września 2018 roku sprawca uporczywie nękał Barbarę R. poprzez wydzwanianie i wysyłanie wiadomości tekstowych. Miał też ją obserwować i śledzić. Kolejny zarzut dotyczył kierowania gróźb pozbawienia życia pod adresem R. i jej synów. Mężczyzna przyznał się do popełnienia wszystkich zarzuconych mu czynów - podaje "Gazeta Olsztyńska".
Śledczy ustalili, że sprawca znał się ze swoją ofiarą. Mieszkali na jednym osiedlu, a od 2015 r. spotykali się. Mężczyzna po jakimś czasie stał się zaborczy i chorobliwie zazdrosny, w związku z tym w 2018 roku kobieta postanowiła zakończyć związek. Wtedy F. zaczął ją nękać - wydzwaniał, nachodził w mieszkaniu, w pracy lub na działce. Kobieta składała zawiadomienia na policji, niektóre z nich wycofała. Wzywała też funkcjonariuszy, ale F. dzięki podsłuchiwaniu policyjnej radiostacji skutecznie unikał kontaktu z policją.
- Sąd, wymierzając oskarżonemu karę dożywotniego pozbawienia wolności, miał na uwadze, że zabójstwo, którego dopuścił się oskarżony, jest w najwyższym stopniu szkodliwe społecznie - stwierdził sędzia Dąbrowski-Żegalski. - Przy wymiarze kar jednostkowych i kary łącznej Sąd zwrócił uwagę, że oskarżony zaplanował i metodycznie dążył do realizacji planu zabicia pokrzywdzonej. Jest on osobą zuchwałą, agresywną. Oskarżony nie przyjmuje do wiadomości odmowy spełnienia jego oczekiwań, a jeśli z taką odmową się spotka, ma skłonności do prześladowania i dręczenia psychicznego i fizycznego swojej ofiary. Sąd nie dał wiary słowom skruchy, które oskarżony wygłosił podczas procesu, bowiem całą swoją postawą i wypowiadanymi stwierdzeniami w toku postępowania sądowego przeczył, że skrucha może być szczera - podkreślił.