Co roku organizowane są dwa zloty motocyklistów - pierwszy był obchodzony w zeszłą niedzielę. Jak poinformowało w środę na Facebooku Stowarzyszenie Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy, wspólnie z Klasztorem Ojców Paulinów i po konsultacji z częstochowską policją zadecydowano, że tradycyjne spotkanie motocyklistów na Jasnogórskich Błoniach nie odbędzie się.
Drugi zjazd motocyklistów zaplanowany na niedzielę będzie miał zmienioną formułę - zamiast spotkania amatorów jednośladów, zostanie zorganizowana wyłącznie msza święta. "W dzień zaplanowanego zjazdu, 18 kwietnia 2021 r. o godz. 11.00 w Kaplicy Matki Bożej odprawiona zostanie Msza Święta w intencji wszystkich motocyklistów - transmisja telewizyjna Mszy Św. - dostępna będzie w TVP" - przekazało stowarzyszenie.
Organizacja wyjaśniła również, że w związku z nałożonymi przez rząd obostrzeniami na teren Jasnej Góry może wejść: 50 osób do środka, a na dziedzińcu może przebywać 150 osób. "Nie będzie transmisji Mszy Św. na telebimie na błoniach i nie będzie możliwości wjazdu na błonia motocyklami!" - podkreśla stowarzyszenie. Członkowie organizacji proszą także motocyklistki i motocyklistów o "duchowe włączenie się do naszej intencji modlitewnej, związanej z ponad 80-letnią tradycją ruchu motocyklowego Częstochowy".
11 kwietnia odbył się XVIII Motocyklowy Zlot Gwiaździsty, a na Jasną Górę przyjechało ok.10 tys. uczestników, mimo trwania w Polsce trzeciej fali pandemii koronawirusa. Choć organizatorzy zadbali o wyznaczenie bezpiecznych odległości między gośćmi, to część motocyklistów łączyła się w grupy kilkuosobowe i nie przestrzegała obostrzeń, a część osób stała stłoczona, co widać m.in. na tym zdjęciu:
XVIII Motocyklowy Zlot Gwiaździsty YouTube.com/Jasna Góra Klasztor Ojców Paulinów
Policjanci z Komendy Miejskiej w Częstochowie wylegitymowali 156 osób, ujawnili 1 przestępstwo oraz prawie 100 wykroczeń.
Gazeta.pl zapytała podkom. Sabinę Chyrę-Giereś, rzeczniczkę częstochowskiej policji, o to, dlaczego funkcjonariusze nie interweniowali, kiedy tworzyły się grupki motocyklistów. - Reagowaliśmy na bieżąco. Uczestników było 10 tys., tych grup było wiele, a nas, policjantów, niestety tylu nie było, żeby każdy policjant do każdego mógł podejść. Wykroczenia zaobserwowane przez policjantów były rozliczane. Policjant podchodził, legitymował i karał. Były wyciągane konsekwencje wobec tych osób, które nie przestrzegały obostrzeń - powiedziała podkom. Chyra-Giereś. Na miejscu było zaledwie 86 funkcjonariuszu i czterech strażników miejskich.