W środę około 6:30 funkcjonariusz dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim otrzymał informację, że samochód ciężarowy porusza się po autostradzie A1 pod prąd. Policjant skierował tam patrol drogówki.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zastali przy punkcie poboru opłat ciężarówkę, która wcześniej jechała autostradą pod prąd
- informuje KPP w Pruszczu Gdańskim. "Mundurowi zauważyli, że kierowca, obywatel Rumunii wygląda na chorego. Miał trudności z porozumiewaniem się i koordynacją ruchową. Nie potrafił wytłumaczyć, jak doszło do tego, że jechał niewłaściwą jezdnią. Mężczyzna nie był w stanie określić, gdzie się znajduje" - relacjonują funkcjonariusze.
Funkcjonariusze wylegitymowali mężczyznę, który okazał się być z Rumunii, następnie sprawdzili jego trzeźwość. Alkomat nie wykazał, żeby mężczyzna był pod wpływem alkoholu, więc policjanci wezwali na miejsce ratowników medycznych.
Kiedy karetka pogotowia przyjechała na miejsce, a ratownicy poddali 58-letniego kierowcę badaniom, okazało się, że ten jest zakażony koronawirusem. Przetransportowano go do szpitala w Gdańsku i zabezpieczono pojazd, którym jechał.
Mężczyzna przewoził 20 ton ryb. Policjanci skontaktowali się z właścicielem towaru i przekazali im informacje dotyczące miejsca, gdzie będzie odholowany pojazd.
Policjanci we współpracy z Wydziałem Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Pruszczu Gdańskim zabezpieczyli pojazd na parkingu policyjnym na terenie miasta
- relacjonuje na stronie internetowej KPP.