W środę 14 kwietnia senator Polskiego Stronnictwa Ludowego Jan Filip Libicki poinformował za pośrednictwem swojego konta na Twitterze, że otrzymuje telefony od osób chcących zapisać się na szczepienie. "Nie wiem, która z instytucji wspaniale funkcjonującego państwa PiS podała mój numer telefonu jako punktu szczepień przeciw COVID-19. Wiecie Państwo, jak się teraz grzeje mój telefon, prawda?" - napisał.
- W ciągu godziny, między 12 a 13, zadzwoniły do mnie w tej sprawie cztery osoby. Ludzie pytali mnie, czy to przychodnia i chcieli zapisać się na szczepienie. Odpowiadałem, że niestety nie, bo to prywatny numer Libickiego. Trochę się zaniepokoiłem, dlatego postanowiłem o tym napisać. Miałem nadzieję, że to do kogoś trafi i przestanie tak funkcjonować - powiedział polityk "Gazecie Wyborczej".
Na wpis Libickiego zareagował rządowy profil "#SzczepimySię". "Panie Senatorze, publikowane przez nas dane kontaktowe pochodzą z Punktu Szczepień. Być może któryś z przedstawicieli Punktu Szczepień pomylił się we wprowadzonym numerze" - napisano i zaoferowano pomoc po skontaktowaniu się przez prywatną wiadomość. Polityk powiedział dziennikowi, że mimo iż nie udało mu się nawiązać kontaktu, to niedługo po tweecie telefony ustały.
Zgodnie z rządowymi danymi, do 14 kwietnia szczepionką przeciw COVID-19 zaszczepiły się 7 970 164 osoby, z czego drugą dawkę przyjęły 2 137 304 osoby. Poszczególne roczniki mogą zapisywać się na zabiegi na kilka sposobów - telefonicznie pod bezpłatnym numerem 989, wysyłając wiadomość SMS o treści "SzczepimySie" na numer 664 908 556 lub 880 333 333, korzystając z Internetowego Konta Pacjenta lub też kontaktując się bezpośrednio konkretnym punkcie szczepień. W czwartek 15 kwietnia ruszyły zapisy dla osób urodzonych w roku 1965. W kolejnych dniach rejestrowane będą kolejne roczniki.