Próbował przejechać policjanta, porzucił samochód i wskoczył do rzeki. Na brzegu czekał na niego drugi patrol

Funkcjonariusz policji referatu kryminalnego, który jechał do pracy w Szprotawie, zauważył za kierownicą innego samochodu mężczyznę podejrzanego o przestępstwo. Natychmiast zareagował, ale podejrzany próbował uciec przez rzekę.

24-latek za wszelką cenę chciał uniknąć zatrzymania. Na początku próbował przejechać swoim samochodem policjanta, a gdy to mu się nie udało, zostawił auto i wskoczył do rzeki Bóbr. Po drugiej stronie czekali na niego funkcjonariusze.

Zobacz wideo Policyjna eskorta do szpitala samochodu z mężczyzną, który tracił przytomność

Próbował przejechać policjanta, a potem wskoczył do rzeki

Uciekający mężczyzna najpierw chciał przejechać policjanta, w tym celu gwałtownie przyspieszył i skierował się w jego stronę. Plan się nie powiódł, a 24-latek zaczął cofać.

Podczas cofania jego pojazd zatrzymał się na skarpie rzeki, a kierowca nie mając dalszej drogi ucieczki wybiegł z samochodu i wskoczył do zimnej wody przepływając na drugi brzeg rzeki

- relacjonuje na swojej stronie internetowej lubuska policja. Kiedy mężczyzny przeprawił się na drugą stronę rzeki, został zatrzymany przez funkcjonariuszy i skuty kajdankami.

Zastępczyni RPO: W Polsce następuje brutalizacja działań policjiZastępczyni RPO: W Polsce następuje brutalizacja działań policji

Do zdarzenia doszło w piątek 9 kwietnia, policja poinformowała o nim w środę.

Mężczyzna w areszcie tymczasowym. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności

W zatrzymaniu 24- latka uczestniczył były policjant który znajdował się w pobliżu i widział zaistniałą sytuację

- informuje lubuska policja.

DLOSZSławno. Kobieta zmarła przed szpitalem. Rodzina zawiadamia prokuraturę

Okazało się, że zatrzymany miał przy sobie susz roślinny. Postawiono mu zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej, dokonania kradzieży z włamaniem, czynnej napaści na funkcjonariusza podczas wykonywania przez niego czynności służbowych oraz posiadania środków odurzających. Grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy w Żaganiu podjął decyzję o umieszczeniu mężczyzny z areszcie tymczasowym na trzy miesiące.

Więcej o: