Adam Bodnar został wybrany na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich w lipcu 2015 roku, a dwa miesiące później złożył przed Sejmem ślubowanie i objął stanowisko na pięcioletnią kadencję. Krytykował rząd PiS m.in. za dyskryminację społeczności LGBT, zaskarżał też uchwały dotyczące tzw. stref wolnych od LGBT. Jest działaczem na rzecz praw człowieka od lat - w latach 2010-2015 był wiceprezesem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, od 2015 rzecznik praw obywatelskich.
We wtorek Adam Bodnar był przesłuchiwany w Trybunale Konstytucyjnym, który na wniosek posłów PiS bada sprawę konstytucyjności przedłużania kadencji do czasu wyboru nowego RPO. Wyrok w tej sprawie ma zostać ogłoszony w czwartek.
- Zauważmy, że na sali TK byłem jedyną osobą, która broniła konstytucji i wartości demokratycznych. Nie powinno to pozostawiać złudzeń co do jutrzejszego wyroku. (...) Niezależnie od wszystkiego jaki wyrok zostanie opublikowany, to on obowiązuje. Po prostu jakaś norma prawna jest wyeliminowana z systemu - powiedział w Porannej Rozmowie Gazeta.pl Adam Bodnar. Dodał, że "orzeczenia tego Trybunału mają bardzo mocną, dramatyczną moc".