Prokuratura i sanepid mają ocenić, czy doszło do popełnienia przestępstwa przez organizatora pielgrzymki. Chodzi o zagrożenie zdrowa i życia uczestników w związku z sytuacją epidemiologiczną i nierespektowanie zasad, które mają pomóc w zatrzymaniu rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Mimo ograniczeń ruchu pielgrzymkowego w XVIII Motocyklowym Zlocie Gwiaździstym im. ks. prał. Ułana Zdzisława Jastrzębiec Peszkowskiego wzięło udział około 10 tysięcy uczestników. "Policjanci wylegitymowali 156 osób, ujawnili 1 przestępstwo i blisko 100 wykroczeń" - informuje teraz Komenda Miejska Policji w Częstochowie.
W trosce o bezpieczeństwo wszystkich uczestników, policjanci systematycznie informowali o konieczności przestrzegania zasad reżimu sanitarnego oraz reagowali na łamanie obostrzeń
- napisano na stronie internetowej Komendy.
Brak maseczek i dystansu, policji było za mało
Mimo że na zdjęciach organizatora widać motocykle stojące w odpowiednich odstępach, to już na transmisji z mszy świętej wyraźnie rzucają się w oczy grupy ludzi, którzy nie zachowują odpowiedniego dystansu. Policja przekonywała wcześniej, że "reagowała na bieżąco". - Nie było nas tylu, żeby każdy policjant do każdego mógł podejść - tłumaczyła w rozmowie z Gazeta.pl rzeczniczka częstochowskich funkcjonariuszy.
Rzeczniczka częstochowskich policjantów Sabina Chyra-Giereś mówiła, że funkcjonariusze reagowali na bieżące i wyciągali konsekwencje wobec osób nieprzestrzegających obostrzeń. Dodała jednak, że policjantów było za mało, aby podejść do wszystkich osób.
Msza odprawiona 11 kwietnia na jasnogórskich błoniach to tradycyjna już inauguracja sezonu motocyklowego. Homilię wygłosił dyrektor polskiej sekcji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. Waldemar Cisło.