W oględzinach ciała wyłowionego w poznańskich Naramowicach uczestniczył technik kryminalistyki i prokurator - opisuje poznańska "Gazeta Wyborcza". Ze względu na stan zaawansowanego rozkładu, nie udało się go jeszcze zidentyfikować - zostało przewiezione do zakładu medycyny sądowej w Poznaniu. Sprawę może wyjaśnić identyfikacja elementów odzieży, która ma się odbyć jeszcze w poniedziałek. Mogą być także potrzebne badania DNA. Poznańscy policjanci podejrzewają, że to ciało zaginionej półtora miesiąca temu 19-letniej Natalii Lick, ale na razie oficjalnie tego nie potwierdzają. Jak podaje "GW", poinformowali już jednak ojca 19-latki o wyłowieniu ciała.
19-letnia Natalia Lick była widziana po raz ostatni 25 lutego w Poznaniu. Tego dnia wyszła na imprezę, z której wróciła do domu około 1 nocy. Napisała koleżance wiadomość z zapewnieniem, że wszystko jest w porządku, a następnie opuściła mieszkanie ponownie. Rano ojciec dziewczyny zastał otwarte drzwi. Natalia nie zabrała ze sobą telefonu ani dokumentów.
Poszukiwania prowadzili policjanci z Nowego Miasta, a zdjęcia zaginionej widniały w internecie, a na ulicach rozwieszano plakaty z informacją o zaginięciu. Nie udało się jednak dotychczas trafić na żaden ślad, który pomógłby w odnalezieniu Natalii.