Kraków. LPR nie mogło lądować przy szpitalu. Deweloper, który postawił tam dźwig, zapowiada pozwy

Dźwig budowlany postawiony nieopodal szpitala im. Gabriela Narutowicza w Krakowie zostanie zdemontowany, by umożliwić lądowanie śmigłowcom PR. Firma Angel Poland, która prowadzi inwestycję na tym terenie, pod naciskiem władz wojewódzkich zgodziła się na taką decyzję. Deweloper zapowiada jednak pozwy, bo nie dostał informacji, że lądowisko jest wykorzystywane na potrzeby walki z epidemią koronawirusa.

Nieporozumienia pomiędzy szpitalem im. Gabriela Narutowicza w Krakowie a deweloperem trwają od dłuższego czasu. Firma Angel Group chce wybudować obok szpitala wysoki budynek, który - zdaniem władz placówki oraz miejskich radnych - zagraża bezpiecznemu korzystaniu z lądowiska Lotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu. Deweloper proponował możliwość pokrycia kosztów przebudowy lotniska, jednak dyrektor szpitala miał odrzucić taką propozycję. Dlaczego? Na to pytanie odpowiada rzecznik prasowy magistratu Dariusz Nowak w rozmowie z portalem lovekrakow.pl

Zobacz wideo Kiedy odmrażanie biznesu? Paweł Borys podaje możliwą datę

- Do czasu zakończenia postępowań administracyjnych związanych z decyzjami o pozwoleniu na budowę dla inwestycji realizowanej przez dewelopera, prowadzonych przez: Wydział Architektury i Urbanistyki, Wojewodę Małopolskiego oraz Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, nie ma możliwości przyjęcia przez szpital i miasto złożonej przez spółkę propozycji sfinansowania przebudowy lądowiska wraz ze zmianą jego układu - powiedział Nowak.

Kraków. Dźwig przy szpitalu Narutowicza zostanie rozebrany

22 marca dyrektor LPR Robert Gałązkowski skierował do prywatnego dewelopera list, w którym podkreślał, że dźwig postawiony w okolicy szpitala "stwarza zagrożenie i uniemożliwia operacje lotnicze". Pomimo stanowiska lotniczego pogotowia, we wtorek 30 marca dźwig pojawił się na na terenie budowy, wskutek czego śmigłowce LPR nie mogły lądować przy szpitalu miejskim im. Narutowicza w Krakowie.

31 marca o sprawie poinformowany został wojewoda małopolski Łukasz Kmita, który zwołał Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego. W wyniku wysłanej na teren inwestycji kontroli Inspekcji Nadzoru Budowlanego, wydano postanowienie, by inwestor wstrzymał prowadzenie robót budowlanych i zdemontował dźwig. 

"Dźwig znajdujący się na terenie inwestycji Angel Green zostanie tymczasowo rozebrany - taką decyzję podjął inwestor, biorąc pod uwagę nowe informacje związane z walką z pandemią COVID-19. Niestety zostały one przedstawione dopiero po ustawieniu maszyny na placu budowy. Inwestor przychylił się tym samym do argumentacji Wojewody Małopolskiego, który zaangażował się w próbę rozwiązania sporu" - przekazała firma Angel Poland w oficjalnym komunikacie. Żuraw budowlany zostanie rozebrany w sobotę 10 kwietnia

Angel Poland Group: Nie dostaliśmy od szpitala żadnych informacji 

Nowymi informacjami w sprawie deweloper nazywa fakt, iż szpital walcząc ze skutkami epidemii koronawirusa, potrzebuje lądowiska, by transport drogą lotniczą pacjentów chorych na COVID-19 był możliwy.

Demontaż dźwigu odbędzie się w najbliższą sobotę, jednak sam deweloper ma wiele uwag do zaistniałej sytuacji. Tłumaczy się między innymi brakiem informacji ze strony szpitala. "Mimo wielokrotnych prób kontaktu z dyrekcją szpitala z naszej strony, na żadnym etapie nie otrzymaliśmy od niej informacji, w jakim zakresie miało być wykorzystywane lądowisko w związku z pandemią koronawirusa" - przekazał dyrektor techniczny Angel Poland Group Michał Kaznowski, cytowany przez "Gazetę Krakowską". Dyrekcja szpitala nie ustosunkowała się jeszcze do tego stanowiska. 

Inwestor zapowiada złożenie pozwu przeciwko inspektoratowi budowlanemu

Firma zapowiedziała złożenie odwołania w sprawie wstrzymania prowadzonych prac do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, a także pozwy sądowe za koszty poniesione na skutek powyższej decyzji. Jak się okazuje, na tym spór się nie kończy. Wojewoda małopolski Łukasz Kmita powiedział RMF24, że konieczne jest jeszcze sprawdzenie legalności pozwoleń wydanych na budowę w tym miejscu. 

- Sprawa jest mocno skomplikowana. Czekamy na rozstrzygnięcia sądowe. Najważniejsze dla mnie było to, żebyśmy mogli wznowić operacje lotnicze, jeśli chodzi o LPR - mówił Kmita. 

Wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig poinformował natomiast, że ostateczna decyzja w kwestii wydanych pozwoleń ma zostać podjęta do końca kwietnia przez głównego inspektora nadzoru budowlanego. 

Więcej o: