W niedzielę 29 marca policjanci z Wolsztyna (województwo wielkopolskie) skontrolowali dwa kościoły w regionie. Jak podaje lokalny portal myregion.pl, według anonimowych zgłoszeń w parafiach św. Józefa w Wolsztynie i św. Maksymiliana Kolbe w Mochach łamano obostrzenia epidemiczne, a konkretnie - limit osób mogących przebywać w kościele.
Zgodnie z aktualnymi limitami wprowadzonymi w związku z trzecią falą epidemii, w kościołach może przebywać maksymalnie jedna osoba na 20 metrów kwadratowych. Według tych wytycznych w kościele w Wolsztynie, który był kontrolowany przez policjantów, może być jednocześnie 120 osób. Jednak podczas przeprowadzonej interwencji okazało się, że we mszy uczestniczyło około 360 wiernych jednocześnie (limit przekroczony o 240 osób). Z kolei w kościele w wielkopolskich Mochach limit wiernych to jedynie 14 osób, zaś policjanci doliczyli się ich aż 81 - zatem przekroczono dozwoloną liczbę osób ponad 5-krotnie.
- Proboszczowie zostali ukarani mandatami na podstawie art. 116 Kodeksu wykroczeń - powiedział w rozmowie z portalem myregion.pl Artur Lorenz z wolsztyńskiej policji.
Jak wysokie były to kary? Jak się okazuje, pierwszy z duchownych musi zapłacić mandat w wysokości 50 złotych, a drugi - 20 złotych.
Od początku epidemii policja ukarała mandatami tysiące osób. Kary wahają się od kilkudziesięciu do nawet 30 tysięcy złotych. Nakładano je także m.in. na przedsiębiorców, którzy otwierali swoje biznesy pomimo zakazu.