Szeroko zakrojone działania funkcjonariuszy lubuskiej oraz świebodzińskiej policji odniosły skutek. Udało się ustalić tożsamość mężczyzny, którego zachowanie zaniepokoiło 10 stycznia 2021 r. obsługę pociągu Berlin-Warszawa. Dużą zasługę w tym mają niemieccy policjanci.
To jedna z najbardziej nietypowych spraw w kwestii ustalania tożsamości, z jaką zmierzyli się funkcjonariusze ze Świebodzina. 10 stycznia, policjantów z komendy w Świebodzinie powiadomiono o niepokojącym zachowaniu mężczyzny podróżującego pociągiem relacji Warszawa-Berlin. Zgłoszenia dokonała obsługa pociągu. Pasażer siedział samotnie w przedziale i wpatrywał się w jeden punkt. Mężczyzna wyglądał schludnie, nie był pod wpływem alkoholu, jednak nie można było nawiązać z nim kontaktu. Nie posiadał żadnych dokumentów ani bagaży.
Według oceny policji,tajemniczy podróżnik nie był w stanie sam się sobą zaopiekować i wymagał pomocy medycznej. W trosce o jego zdrowie i życie wezwano pogotowie. W szpitalu mężczyzna jeszcze przez bardzo długi czas nie nawiązywał z nikim kontaktu. 16 lutego policja ze Świebodzina poprosiła o pomoc w identyfikacji mężczyzny.
Mężczyzna, do którego zostali wezwani świebodzińscy funkcjonariusze na początku stycznia, po dwóch miesiącach doszedł do siebie i opuścił szpital, w którym przebywał. Ustalenia śledczych wskazały, że 37-latek posiada status bezpaństwowca. Urodził się w 1984 r. na Łotwie i legalnie przebywa na terenie krajów strefy Schengen - posiada ważną kartę pobytu w Niemczech, którą jednak zgubił.
Lekarze uznali, że mężczyzna jest w dużo lepszym stanie, może samodzielnie o siebie zadbać, więc został wypisany ze szpitala. Ośrodek Pomocy Społecznej w gminie Skąpe wsparł go, m.in. zapewniając środki na dalszą podróż do celu, który sobie ustalił.
Ponad dwa miesiące zajęło policjantom ustalanie tożsamości mężczyzny, który samotnie podróżował pociągiem na linii Berlin-Warszawa. Dzięki uzyskanym poszlakom oraz współpracy zagranicznej policji udało się dowiedzieć, kim jest tajemniczy pasażer, z którym nie można było nawiązać kontaktu.
Pierwsze udane próby rozmów z podróżnikiem miały miejsce dopiero w szpitalu, gdzie lakonicznie i krótko mężczyzna odpowiadał na zadane pytania. Dzięki temu udało się ustalić, że posługuje się on, w stopniu co najmniej komunikatywnym, językami niemieckim, rosyjskim, łotewskim oraz ukraińskim.
Współpraca z niemieckimi funkcjonariuszami pozwoliła ustalić tożsamość pasażera pociągu. Konieczne było m.in. pobranie odcisków palców, a także weryfikacja niektórych dokumentów uzyskanych podczas śledztwa.
Policjanci, gdy już udało im się ustalić tożsamość mężczyzny, poinformowała o jego stanie i miejscu pobytu jego najbliższych.