Nuncjatura Apostolska w Polsce poinformowała w poniedziałek o wymierzeniu kary arcybiskupowi Sławojowi Leszkowi Głódziowi oraz biskupowi Edwardowi Janiakowi. Hierarchowie zostali ukarani w związku z tuszowaniem spraw nadużyć seksualnych popełnianych przez podległych im księży. Duchowni będą musieli zamieszkać poza swoimi diecezjami, mają zakaz uczestniczenia w publicznych celebracjach religijnych na terenie tych diecezji oraz muszą wpłacić z prywatnych funduszy "odpowiednią sumę" na rzecz Fundacji św. Józefa, która zajmuje się m.in. zapobieganiem kolejnym przestępstwom wykorzystywania seksualnego.
Tomasz Sekielski, dziennikarz oraz autor filmów dokumentalnych o pedofilii w Kościele, skomentował karę wymierzoną duchownym w programie "Onet Rano". W filmach "Tylko nie mów nikomu" i "Zabawa w chowanego" Sekielski przedstawił historię ofiar m.in. ks. Franciszka Cybuli oraz ks. Arkadiusza Hajdasza. Pierwszy z nich podlegał abp. Sławojowi Głódziowi, a drugi biskupowi Edwardowi Janiakowi. W obu przypadkach hierarchowie mieli wiedzę o przestępstwach księży, ale pozostali bezczynni.
- Rozmawiałem z mężczyzną, który był krzywdzony przez ks. Cybulę. Jest on zadowolony z tego, że abp Głódź ponosi karę. Zapewne duchowny zamieszka w swoim domku na Podlasiu, co dla wielu osób jest kpiną i żartem, ale sam fakt uznania winy arcybiskupa dla tego mężczyzny jest bardzo ważny i daje satysfakcje - powiedział Sekielski.
- Wymierzanie kary hierarchom przez Watykan nie jest codziennością. To jest znaczący sygnał. Pozostaje niedosyt co do wysokości kary, ale dla Głódzia i Janiaka to jest poważny cios wizerunkowy - dodał.
Sekielski podkreślił, że w tym momencie wszyscy powinni oczekiwać zdecydowanych działań prokuratorskich i komisji ds. pedofilii. - Widać wyraźnie, że instytucje państwowe wciąż podchodzą ostrożnie do tego tematu. O ile prokuratura ściga samych sprawców, o tyle wciąż nie ma postępowań, które wyjaśniłyby, jak to możliwe, że przez wiele lat konkretni księża mogli działać bezkarnie, mimo zawiadomień od wiernych i ofiar. Tutaj potrzebne są działania. Cała presja powinna iść w tym kierunku - stwierdził.
Do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku trafiło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa dotyczącego niezawiadomienia właściwego organu o przypadkach pedofilii wobec nieletnich przez Edwarda Janiaka i Sławoja Leszka Głódzia - podaje PAP. Śledczy przekazali, że po analizie dokumentów obu spraw zostaną one przekazane do odpowiednich jednostek podległych Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku.