Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę wieczorem 27 marca w Kozłowie koło Miechowa w Małopolsce. Grzegorz P. wszedł do domu byłej partnerki i zaatakował metalową pałką swojego 13-letniego syna oraz jego 10-letniego kolegę, który w tym czasie również przebywał w domu.
Mimo podjętej próby reanimacji 10-letni chłopiec zmarł. 13-letni syn podejrzanego mężczyzny oraz kobieta z obrażeniami głowy trafili do szpitala. 42-letni mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. Policja znalazła poszukiwanego na terenie posesji w Kozłowie w sobotę około godziny 22:35.
Mężczyzna na widok policjantów dokonał samookaleczenia. Podejrzany został obezwładniony i po uzyskaniu pomocy lekarskiej trafił do aresztu. Z badań krwi wynika, że mężczyzna miał śladowe ilości alkoholu w organizmie.
Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik poinformowała, że rodzina miała dwukrotnie zakładaną tak zwaną "niebieską kartę", a przeciwko mężczyźnie toczyły się postępowania prokuratorskie o znęcanie się nad synem i partnerką.
Na polecenie prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro, zastępca prokuratora Krzysztof Sierak zlecił Prokuraturze Generalnej niezwłoczne przeanalizowanie akt postępowań prowadzonych przeciwko Grzegorzowi P. w celu zbadania ich prawidłowości. Prokurator Ewa Bialik powiedziała, że postępowanie zostanie przejęte do dalszego prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Krakowie. "Taka decyzja zapadła z uwagi na dobro śledztwa" - dodała.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzuty m.in. zabójstwa, usiłowania zabójstwa oraz spowodowania licznych obrażeń ciała u swojego 13-letniego syna i byłej partnerki. Podejrzany przyznał się do czynów, których dotyczą zarzuty i składał wyjaśnienia. Do sądu skierowany został już wniosek o tymczasowy areszt dla podejrzanego na trzy miesiące.