- Czy arcybiskup Sławoj Leszek Głódź przeprosi tych, którym wcześniej zarzucał podjudzanie do nienawiści, stosowanie manipulacji i rozpowszechnianie niesprawdzonych informacji na jego temat? Bo wcześniej tak właśnie się bronił - zapytał Marcin Zaborski, prowadzący "Popołudniową rozmowę" w RMF FM.
- To oczywiście pytanie do arcybiskupa - odpowiedział dr Leszek Gęsiak, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.
Gęsiaka zapytano też, za co dokładnie został ukarany były metropolita gdański.
- Tego nie wiemy, komunikat Nuncjatury Apostolskiej o tym nie mówi. Natomiast zdajemy sobie sprawę, że od jakiegoś czasu trwał proces związany z postępowaniem księdza abp. Można domniemywać, że ma to związek właśnie z tym, choć sam komunikat na to nie wskazuje. Nie wiemy dokładnie, jakie są racje. [...] Stolica Apostolska nie ma w zwyczaju informować o pewnym rzeczach, jednak nie jest to nasz problem a Stolicy Apostolskiej - stwierdził duchowny.
- Jeżeli Stolica Apostolska uzna za stosowne ujawnić sentencję wyroku, to będziemy ją posiadać. To są procedury, które wykraczają poza Kościół Polski - dodał.
Przypomnijmy, że w wydanym w poniedziałek komunikacie Nuncjatura przekazała, że kary nałożone na abp. Głódzia są wynikiem postępowania dotyczącego "sygnalizowanych zaniedbań w sprawach nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych wobec osób małoletnich, oraz innych kwestii związanych z zarządzaniem archidiecezją".
"W wyniku dochodzenia, Stolica Apostolska podjęła wobec arcybiskupa Głódzia następujące decyzje:
W trakcie rozmowy rzecznik episkopatu przyznał, że zgodnie z decyzją Watykanu abp Głódź może działać publiczne w każdej innej archidiecezji poza tą w Gdańsku gdańską. - Nie ma tam żadnej informacji, by zakres sankcji dotyczył innych diecezji - zaznaczył.
Gęsiaka dopytywano też, co właściwie oznacza zarządzona przez Watykan "odpowiednia suma", którą hierarcha ma wpłacić na konto Fundacji św. Józefa.
- Odpowiednia to znaczy taka, która będzie w jakiś sposób rekompensować przynajmniej część strat, choć oczywiście pewnych strat nie da się zrekompensować. Być może to będzie taka kwota, jaką arcybiskup uzna, że będzie właściwa - tłumaczył rzecznik episkopatu.
- Czyli ks. abp. Sławoj Leszek Głódź musi sam zdecydować, ile zapłaci na tę fundację? - dopytywał Zaborski.
- Z tego, co rozumiem z komunikatu, to tak. Nie jest w nim podana konkretna kwota. Natomiast jest podany bardzo jasny cel: Fundacji św. Józefa - odpowiedział Gęsiak.