Ekstremalna Droga Krzyżowa to niezwykłe nabożeństwo. Odbywa się w trakcie Wielkiego Tygodnia, który poprzedza święta wielkanocne. Polega na około 40-kilometrowej wędrówce w środku nocy.
W piątek 26 marca odbyło się jedno ze zgromadzeń w ramach trzeciej edycji Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Mimo panujących obostrzeń oraz odnotowywania w powiecie kaszubskim wysokiej liczby nowych zakażeń koronawirusem uczestnicy nie zastosowali się do rządowych restrykcji. Na zdjęciach oraz nagraniu dostępnym w internecie na próżno szukać dystansu społecznego lub wiernych, którzy zakrywają nos i usta maseczką.
Lockdown, obowiązek zakrywania ust i nosa, zakaz zgromadzeń - to dotyczy nas wszystkich. Mimo panującej pandemii i zbierającej tragiczne żniwa trzeciej falii w tym roku na Ekstremalnej Drodze Krzyżowej było naprawdę tłumnie. Jak podaje lokalna gazeta expresskaszubski.pl:
Ubiegłoroczna, jesienna edycja EDK zgromadziła ponad 400 osób. Dziś w Sierakowicach chętnych do nocnej wędrówki było z pewnością nie mniej.
O wydarzeniu poinformowały także inne lokalne media. Serwisy kartuzy.info opublikował zdjęcia, na których wyraźnie można zauważyć wiernych nieprzestrzegających jakichkolwiek obostrzeń.
Duchowni z parafii organizującej Ekstremalną Drogę Krzyżową apelowali do uczestników zdarzenia, by zachowali wszelkie panujące restrykcje. Z tego powodu zdecydowano się wyznaczyć w kościele półtora metra odstępu między wiernymi, ograniczono też liczbę osób, które mogły wejść do środka świątyni w czasie mszy. Dla pozostałych zorganizowano miejsca wokół kościoła. - Prosimy zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz realizować nakaz zasłaniania ust i nosa oraz słuchać służb porządkowych - podkreślali sierakowiccy duchowni, jednak większość wiernych nie posłuchała wezwań kapłanów.
Expresskaszubski.pl prowadził z Ekstremalnej Drogi Krzyżowej transmisje na żywo, którą opublikowano na Facebooku.
Pod relacją z wydarzenia nie zabrakło komentarzy internautów, wiele z nich było zdecydowanie negatywnych.
Dlaczego policja nie rozpędza tego zgromadzenia, skoro znajdujemy się w tak krytycznej sytuacji? To jest po prostu chore, wszystko pozamykane, epidemia z dnia na dzień sieje coraz większe spustoszenie, szpitale przepełnione, a włodarze kościoła jak zwykle na najwyższych obrotach. Bardzo nieodpowiedzialne zachowanie Kościoła katolickiego w Polsce, nie macie za grosz szacunku do zdrowia i życia ludzi. Wstyd...
Nic nie mam do Kościoła, bo sam jestem katolikiem, ale to już przesada, szaleje wirus, a wy urządzacie zgromadzenie.