Jak podaje "Wyborcza", Sąd Rejonowy w Zakopanem odrzucił zażalenie Stowarzyszenia Fidei Defensor, które wpłynęło po tym, jak zakopiańska prokuratura odmówiła zajęcia się sprawą tęczowej flagi na Giewoncie. Flaga miała zdaniem organizacji obrażać uczucia religijne - innego zdania jest jednak sąd.
Fidei Defensor zapowiedziało już, że się nie podda i pomocy poszuka u prokuratora generalnego. "W naszej ocenie jest to przykra i niesprawiedliwa decyzja (...). Nie składamy broni. Nadal będziemy bronić Krzyża i walczyć w przypadku wszelkich naruszeń uczuć religijnych KAŻDEGO obywatela. W sprawie zakopiańskiej rozważymy natomiast zwrócenie się do Prokuratora Generalnego z wnioskiem o wniesienie kasacji dzisiejszego orzeczenia" - zapewnia na swoim Facebooku Stowarzyszenie.
Już 19 stycznia Prokuratura Rejonowa w Zakopanem stwierdziła, że flaga zawieszona na krzyżu na Giewoncie nie wypełnia znamion obrazy uczuć religijnych. Zażalenie w tej sprawie złożyło Stowarzyszenia Fidei Defensor, a także świadek zdarzenia, które miało miejsce 14 sierpnia 2020.
Sędzia Marek Marchalewicz oba zażalenia odrzucił. - Niezależnie od tego, wieszanie na oznakach, bądź przedmiotach kultu czegokolwiek jest niestosowne. Jednak nie każde niestosowne zachowanie podlega penalizacji i ukaraniu - cytuje uzasadnienie sędziego "Tygodnik Podhalański".
W zeszłym roku do zakopiańskiej prokuratury wpłynęły także dwa inne zawiadomienia dotyczące krzyża na Giewoncie - dotyczyły powieszenia na nim plakatu wyborczego Andrzeja Dudy oraz baneru Strajku Kobiet. Według starosty tatrzańskiego Piotra Bąka na krzyżu na Giewoncie nie powinny być wieszane żadne dodatkowe elementy - ale nie tylko z powodów religijnych. - W 2007 roku krzyż został wpisany do rejestru zabytków. Krzyż ten jest więc prawnie chroniony. To nie jest więc tablica ogłoszeń, słup reklamowy. Dlatego nie powinny się tam odbywać żadnego rodzaju demonstracje - cytuj starostę "Gazeta Krakowska".