Olsztyn. Akt wandalizmu na kilkudziesięciu dziecięcych grobach. "Jesteśmy wstrząśnięci"

W Olsztynie doszło do oburzającego aktu wandalizmu. Na cmentarzu komunalnym przy ul. Poprzecznej zniszczonych zostało kilkadziesiąt nagrobków dzieci. Nieznani sprawcy połamali krzyże oraz porozbijali nagrobki. Incydent miał miejsce w nocy z poniedziałku na wtorek. Trwają poszukiwania osób odpowiedzialnych za zniszczenia.

Zdewastowane groby odkryła pani kierownik tuż po otwarciu cmentarza. W kwaterze dziecięcej numer 20 zdemolowanych zostało kilkadziesiąt nagrobków. Część z nich jest przewrócona, pozostałe mają połamane krzyże oraz porozbijane tablice.  

Olsztyn. Kilkadziesiąt nagrobków dziecięcych zostało zniszczonych w nocy z poniedziałku na wtorek 

- To akty wandalizmu w dwóch kwaterach dziecięcych. Powywracano nagrobki. Na szczęście nie naruszono szczątków. Jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało - mówił Radiu Olsztyn Zbigniew Kot, dyrektor Zakładu Cmentarzy Komunalnych w Olsztynie

Zaraz po wykryciu zniszczeń Zakład Cmentarzy Komunalnych zaalarmował olsztyńską policję. - Oficer dyżurny został poinformowany o zniszczeniu kilkudziesięciu nagrobków na cmentarzu przy ul. Poprzecznej. Na miejsce skierowani zostali policjanci wraz z technikami kryminalistyki, którzy prowadzą czynności operacyjne. Trwają oględziny miejsca zdarzenia - przekazał "Wyborczej" Andrzej Jurkun z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.  

Policja nie określiła dokładnej liczby zdewastowanych grobów. Z relacji lokalnych mediów wynika, że zniszczone zostały tylko groby dziecięce. Na szczęście szczątki pozostały nienaruszone.

- Jak policja skończy czynności operacyjne, to będziemy analizować, jak duże są uszkodzenia. Wtedy skontaktujemy się z rodzinami, których ta sprawa dotyczy. Będziemy chcieli pomóc - mówił Zbigniew Kot w rozmowie z portalem olsztyn.com.pl.

Dyrektor podkreślił, że to pierwsze takie zdarzenie przy ul. Poprzecznej. Nigdy wcześniej nie miały tam miejsca żadne akty wandalizmu. Teren częściowo jest monitorowany, nagrania będą istotnym elementem zidentyfikowania sprawców. Z uwagi na dobro śledztwa, dyrektor nie zdradził, co zarejestrowały kamery monitoringu. 

Sprawcy zdarzenia musieli w nocy przeskoczyć przez ogrodzenie cmentarza, ponieważ bramy są wtedy zamknięte. Sprawą zajmuje się grupa dochodzeniowo-śledcza.  

Więcej o: