Lekarka dwa razy zachorowała na COVID-19. "Byłam zbyt pewna. Nie można czuć się bezpiecznie"

- Jak widać, nie można czuć się bezpiecznie po przejściu zakażenia. Byłam zbyt pewna, że już nie zachoruję, jeśli jestem ozdrowieńcem - powiedziała Elżbieta Jankowska, pediatra z Kraśnika, która dwa razy przeszła COVID-19. Lekarka zaraziła się koronawirusem drugi raz zaledwie pięć tygodni po pierwszym zachorowaniu.

Pierwszy raz Elżbieta Jankowska otrzymała pozytywny wynik testu na koronawirusa we wrześniu ubiegłego roku. Wtedy lekarka miała kontakt ze swoimi rodzicami, którzy najprawdopodobniej zarazili się wirusem od współpracownika, który w ciężkim stanie trafił do szpitala, a kilka dni później zmarł. Rodzina wykonała test, początkowo kobieta otrzymała ujemny wynik, jednak rodzice lekarki byli pozytywni.

Koronawirus w Polsce. "Czułam się dosyć pewnie jako ozdrowieniec"

Podczas kwarantanny stan Elżbiety Janowskiej się pogarszał. - Niestety będąc na kwarantannie czułam się coraz gorzej, miałam ból głowy, kaszel, osłabienie, bóle mięśniowe i kostne. Dlatego wykonałam kolejny test PCR, który już wyszedł dodatni - powiedziała. Pediatra wróciła do pracy po trzech tygodniach choroby, na początku października.

- Czułam się dosyć pewnie jako ozdrowieniec. Niestety wróciłam do pracy w momencie masywnych zakażeń SARS-CoV-2, zarówno u pacjentów, jak i personelu przychodni - relacjonowała w "Kurierze Lubelskim" lekarka. 

Po raz drugi zachorowała na COVID-19 pięć tygodniach po pierwszym zakażeniu koronawirusem

 - Pierwsze objawy ponownej choroby COVID-19 wzięłam za zapalenie zatok. Nie przypuszczałam, że po 5 tygodniach od pierwszego zachorowania, mogę być znowu chora - mówi "Kurierowi" Elżbieta Janowska.

Jednak tym razem lekarka miała nasilone objawy. - To był silny ból głowy, kaszel, ból mięśni i ogromna bezsilność. Pamiętam, że którejś nocy dwie godziny zajęło mi wstanie z łóżka po tabletkę przeciwbólową. Z nowych objawów pojawiły się również zaburzenia smaku i brak węchu. I to one sprawiły, że wykonałam kolejny test - wyjaśniła.

Kobieta uważa, że doszło do ponownego zakażenia koronawirusem, ponieważ przed drugim zachorowaniem nie udało jej się wytworzyć odpowiedniej odporności. - Po drugim zachorowaniu na COVID-19 byłam ostrożniejsza i wykonałam po miesiącu poziom przeciwciał i niestety nie miałam odpowiedniego poziomu. Dopiero po dwóch miesiącach, kolejne badanie wykazało, że poziom przeciwciał jest zabezpieczający mnie od zachorowania - powiedziała lekarka.

Zobacz wideo Masowe szczepienia w Wielkiej Brytanii. Jakie są efekty?

Mimo dwukrotnego przechorowania COVID-19 zaszczepiła się, by zwiększyć liczbę przeciwciał

Elżbieta Janowska przyznała, że choć przeszła koronawirusa dwukrotnie, to wciąż obawiała się kolejnego zakażenia. - Dlatego się zaszczepiłam - wyjaśnia. Dodała, że po przejściu pierwszej choroby nie sądziła, że może zachorować drugi raz. - Byłam zbyt pewna, że już nie zachoruję, jeśli jestem ozdrowieńcem. Z kolei szczepionka pozwala wytworzyć w organizmie o wiele więcej przeciwciał i dać dużo większą odporność. Nawet jeśli się zakazimy mimo szczepienia, to choroba będzie mieć o wiele łagodniejszy przebieg - podkreśla.

Lekarka mówi, że jeszcze przez dwa miesiące po wyzdrowieniu czuła się bardzo osłabiona. - Poza tym, nadal odczuwam powikłania po chorobie COVID-19. U mnie objawia się to nasileniem problemów jelitowych oraz zaostrzeniem alergii skórnej - wyjaśniła pediatra.

W poniedziałek ruszają szczepień dla kolejnych grup wiekowych

Od 22 marca rozpoczną się zapisy na szczepienia dla osób w wieku 65-66 lat. Rejestracja trwa dwa dni, do 24 marca. Nowa grupa osób, zgodnie z rekomendacją Rady Medycznej, będzie szczepiona preparatem firmy AstraZeneca. 25 marca mają zostać wznowione zapisy dla seniorów powyżej 70 lat. - "Dajemy pierwszeństwo w rejestracji osobom najstarszym, ale to nie znaczy, że jeśli miną podane terminy, seniorzy z danej grupy wiekowej nie będą mogli zapisać się później" - czytamy na stronie rządu gov.pl.

Więcej o: