W piątek około godziny 16.00 na drodze powiatowej prowadzącej z Leszna do Nowej Wsi doszło do czołowego zderzenia dwóch samochodów. 33-letni mężczyzna volkswagena golfa zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z nadjeżdżającą skodą octavią, którą jechała kobieta z trojgiem dzieci.
W wyniku wypadku zginął 11-miesięczny chłopiec, a jego mama i dwaj bracia z ciężkimi obrażeniami zostali zabrani do szpitala w Poznaniu.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak powiedział PAP w sobotę, że mężczyźnie postawiono zarzuty spowodowania wypadku drogowego, którego następstwem jest śmierć innej osoby, a także niestosowanie się do orzeczonych przez sąd środków karnych.
Prok. Wawrzyniak dodał, że 33-latek nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył krótkie wyjaśnienie. Sąd w Lesznie zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Jak wykazały wstępne testy, sprawca wypadku samochodowego mógł wcześniej zażyć marihuanę i amfetaminę. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy poznańskiej policji napisał w mediach społecznościowych, że mężczyzna nie posiadał prawa jazdy i miał sądowy zakaz kierowania pojazdami.