Rzecznik diecezji kieleckiej, ksiądz Mirosław Cisowski, wyjaśnił, że duchowny oskarżany o popełnienie przestępstw seksualnych nie pełni już funkcji wikariusza oraz szkolnego katechety w parafii. TVN24 informuje, że prawdopodobnie będzie urlopowany.
Według księdza Mirosława Cisowskiego kroki wobec duchownego podjęto w celu ochrony najmłodszych. - Chodzi o ochronę dzieci i młodzieży. Jest takie domniemanie, że skoro jest podejrzany o jakiś czyn, może się dopuścić kolejnych - powiedział.
Ksiądz Cisowski odniósł się również do kościelnego dochodzenia w sprawie duchownego, które zostało zawieszone w 2015 r. Rzecznik powołał się na wytyczne episkopatu dotyczące postępowania w przypadku oskarżeń duchownego o wykorzystywanie nieletnich. Jeden z punktów mówi o prowadzeniu dochodzenia "w zakresie, w jakim to będzie możliwe z uwagi na ograniczenia prawne, wynikające z postępowania organów państwowych".
- Mówi o tym, że wtedy, gdy władze państwowe prowadzą dochodzenie, powinno się ograniczyć postępowanie kościelne, żeby nie były prowadzone równocześnie. Bo to też jest dla takiej osoby pokrzywdzonej bardzo stresujące - powiedział ks. Cisowski.
Sprawa Marianny, która ma teraz 19 lat, miała swój początek w 2013 r., kiedy jako 12-letnia dziewczynka po raz pierwszy poszła na kółko biblijne w jednej z małopolskich parafii. Ksiądz, który prowadził grupę, miał poprosić ją, aby została po zajęciach i pomogła mu w przepisywaniu kazań. Mężczyzna w każdy piątek po kółku biblijnym miał gwałcić dziewczynkę, grozić jej śmiercią i ciąć nożykiem po plecach oraz w okolicach miejsc intymnych. Dramat 12-letniej Marianny miał trwać przez półtora roku. Jej relację przestawiona w Faktach TVN.
Po jednym z gwałtów Marianna próbowała popełnić samobójstwo. Chciała rzucić się pod nadjeżdżającą ciężarówkę, ale przed utratą życia uratował ją były więzień. Dziewczynka opowiedziała mu o krzywdzie, którą wyrządza jej ksiądz. Mężczyzna doradził, aby poinformowała o tym swoją mamę. Po tym, gdy wyznała swojej mamie, że jest gwałcona i okaleczana przez księdza, sprawa trafiła do prokuratury w Miechowie. Postępowanie zostało jednak umorzone.
Ksiądz, który przez lata krzywdził Mariannę, został przeniesiony z województwa małopolskiego do innej parafii na terenie woj. świętokrzyskiego. Po osiągnięciu pełnoletności dziewczyna po raz kolejny powiadomiła prokuraturę, ale tym razem wspomagał ją Artur Nowak, pełnomocnik, który reprezentuje wiele ofiar pedofilii. Śledztwo w sprawie duchownego wciąż trwa, niedawno zostało przedłużone do 23 maja 2021 r.