Okazało się, że kryjówka nie była na tyle dobra, aby wywinąć się policjantom. Teraz 24- i 38-latek odpowiedzą przed sądem za usiłowanie kradzieży i zniszczenie mienia.
Kilka dni temu policjanci z Lewina Brzeskiego otrzymali zawiadomienie o kradzieży w jednej z miejscowości w gminie Olszanka. "Dwóch mężczyzn miało wynosić elementy metalowe z opuszczonych pomieszczeń biurowych" - informuje opolska policja. Po chwili na miejscu zjawili się funkcjonariusze, gdzie zastali właściciela budynku. Z jego relacji wynikało, że podejrzani na jego widok spłoszyli się i uciekli bez przygotowanego do kradzieży przedmiotu.
Policjanci skierowali się w miejsce, w którym mogły przebywać osoby odpowiadające rysopisowi podanemu przez właściciela budynku. I dostrzegli, jak mężczyźni uciekali wzdłuż torowiska. Funkcjonariusze ruszyli za nimi w pieszy pościg. Po kilkunastu metrach niedoszli złodzieje wbiegli do lasu, gdzie postanowili schować się pod nasypami z ziemi i liści. Kryjówka nie okazała się być dostatecznie dobra.
Zatrzymani 24- i 38-latek trafili do policyjnego aresztu. Okazało się, że są mieszkańcami powiatu brzeskiego. Swoimi działaniami spowodowali straty w wysokości 7 tys. zł. W związku z tym zostali oskarżeni o usiłowanie kradzieży oraz zniszczenie mienia. Teraz grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.