"Newsweek" wylicza mieszkania i posiadłości Obajtka i jego rodziny. Oszacowali ich wartość

Willa w Sasinie, domki w Kopalinie, posiadłość w Stróży, dwa mieszkania w Myślenicach, dworek w Borkówku, dom i działki w Lanckoronie, willa w Łężkowicach - "Newsweek" opisuje posiadłości, działki i mieszkania, których był lub jest właścicielem obecny prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Większość z nich miał nabyć jeszcze jako wójt Pcimia.

"Newsweek" podaje, że łączna wartość nieruchomości, które należały lub należą do prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, to ok. trzech mln zł. Jak wylicza tygodnik, Obajtek, gdy był wójtem Pcimia, kupił dwa mieszkania w Myślenicach. Jedno z nich obecnie należy do byłej żony.

Obajtek jest również posiadaczem 270-metrowej posiadłości w Stróży, której wartość szacował przed siedmioma laty na 150 tys. zł. "Newsweek" informuje, że obecnie taki budynek może być wart nawet pięć razy więcej. Tygodnik podaje, że do Daniela Obajtka należy również "willa w Sasinie" przeznaczona na wynajem o powierzchni 120 m2, na którą w 2011 r. miał wziąć ponad pół miliona złotych kredytu. Kredyt na ponad 460 tys. zł miał również wziąć na zakup domków letniskowych w Kopalinie. Właścicielem działki z domkami ma być obecnie brat prezesa PKN Orlen.

W 2013 r. Obajtek miał również kupić dom w Lanckoronie, na którego miejscu wybudował 230-metrowy budynek. Szacunkowa wartość to 650 tys. zł. Jego właścicielką, podobnie jak dwóch okolicznych działek, jest matka Daniela Obajtka.

W 2017 r. jako prezes spółki Energa Obajtek kupił dworek w Borkowie Lęborskim, na którego remonty - jak ustaliły "Gazeta Wyborcza" i Oko.press - Ministerstwo Kultury, fundacja KGHM i fundacja PKO BP przekazały co najmniej półtora mln zł. Z dworku korzysta zakopiańska fundacja Handicap.

Borkowo Lęborskie, przysiółek Borkówko. Zabytkowy dworek Daniela ObajtkaObajtek o dworku: "Kupiłem za swoje pieniądze. Robi się wielki wrzask"

Posłowie Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk i Marek Sowa poinformowali w środę na konferencji również o nieruchomości w Łężkowicach w woj. małopolskim. Obajtek miał kupić działkę w 2009 r., którą przepisał na swojego brata. W międzyczasie powstała posiadłość, która w 2016 r. została przekazana jako darowizna prezesowi PKN Orlen. Posłowie KO szacowali wartość pałacu na pięć mln zł, jednak według pełnomocnika Obajtka ta kwota jest kilkukrotnie mniejsza.

Daniel OlbajtekPosłowie KO: Majątek Daniela Obajtka przepłynął na jego brata leśniczego

Jak zwraca uwagę "Newsweek", Daniel Obajtek jako wójt Pcimia (był nim w latach 2006-2015) zarabiał rocznie ponad 100 tys. zł. Prezesem Energi został w 2017 r., a prezesem PKN Orlen rok później. Obajtek nie odpowiedział na pytania tygodnika dotyczące zakupu nieruchomości i finansowania inwestycji.

Zobacz wideo Sikorski na forum Parlamentu Europejskiego: Kaczyński powiedział, że w Warszawie utworzy Budapeszt i tego planu się trzyma

"Taśmy Obajtka" w "Gazecie Wyborczej"

26 lutego "Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł pt. "Taśmy Obajtka. Brudne interesy w zawrotnej karierze prezesa Orlenu". Dziennik dotarł do nagrań rozmów, które w 2009 r. miał prowadzić ówczesny wójt Pcimia z pracownikiem spółki TT Plast. Dotyczyły one spółki Elektroplast, w której Obajtek pracował, zanim trafił do samorządu. Współwłaścicielem firmy jest Roman Lis, wuj Obajtka. Obecny szef PKN Orlen o swoim wujku i jego spółce rozmawia z mężczyzną o imieniu Szymon. To pracownik firmy TT Plast, która stanowi konkurencję dla Elektroplastu. 

- Skur**syn. Ten ch** pier***ony, brudna pała. Wkur*** mnie to, wiesz, ale co mam zrobić? Ten pie*****ny Elektroplast wiecznie, ku**a, słyszę - mówi na nagraniu Daniel Obajtek. Ówczesny wójt przyznaje, że ma w Elektroplaście "swojego człowieka". Na nagraniach słychać, co opisuje "GW", jak Obajtek wydaje polecenia pracownikowi TT Plast, a także zleca rozmowy z klientami i decyduje o urlopach.

Daniel ObajtekDaniel Obajtek zabrał głos ws. taśm "GW". "Ani kroku w tył"

"GW" podkreśla, że ustawa o pracownikach samorządowych zabrania łączenia posady wójta z działalnością biznesową. Nagrania pochodzą z 2009 roku, Obajtek rządził gminą w latach 2006-2015. W 2014 roku Daniel Obajtek jako świadek zeznawał w sprawie o domniemane wyłudzenie 200 tys. zł unijnych dotacji przez szefów TT Plast. W 2016 roku Roman Lis złożył zawiadomienie o podejrzeniu składania fałszywych zeznań przez Obajtka. "Wyborcza" podaje, że do zawiadomienia dołączył nagrania rozmów. Prokuratura nie dopatrzyła się znamion czynu zabronionego - decyzja w tej mierze zapadła po miesiącu. Obajtek był wtedy już szefem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Po odejściu Obajtka z Elektroplastu w 2006 roku, kierownictwo spółki dopatrzyło się nieścisłości w księgach rachunkowych. Obajtek miał narazić spółkę na straty w wysokości 1,5 mln zł, a sam zarobić ok. 700 tys. Chodziło o fikcyjne zakupy surowca, który ostatecznie nie trafiał do firmy. Prokuratura wysłała do sądu akt oskarżenia, po dojściu do władzy PiS został on wycofany. W 2017 roku sprawę umorzono.

PKN Orlen: Nieprawdziwe informacje

W odpowiedzi na publikację "Gazety Wyborczej" PKN Orlen wydał oświadczenie, choć opisywana sprawa nie ma żadnego związku z działalnością Obajtka jako prezesa spółki. W stanowisku czytamy, że materiał "Wyborczej" zawiera "nieprawdziwe informacje, szereg bezpodstawnych sugestii i manipulacji". "Stawiane w artykule tezy, niemające potwierdzenia w faktach, a oparte na nagraniach, których pochodzenie, integralność, czasu i okoliczności utrwalenia nie sposób stwierdzić" - stwierdziło biuro prasowe PKN Orlen. Dodano też, że publikacja ma na celu zdyskredytowanie prezesa Orlenu "w momencie, gdy prowadzone są kluczowe inwestycje rozwojowe i procesy akwizycyjne". 

3 marca dziennik opublikował kolejny materiał i rozmowy Bernadetty Obajtek z Szymonem. Bernadetta, nazywana przez rozmówców Bernadką, to żona kuzyna dzisiejszego prezesa PKN Orlen. Zawodowo zasiada w zarządzie TT Plast i odpowiada za rynek wodno-kanalizacyjny. Szymon to pracownik TT Plast, z którym na wcześniej publikowanych taśmach rozmawia Daniel Obajtek. Rozmowy Bernadetty z Szymonem zdają się, według "GW", potwierdzać sugestie, że szef Orlenu jako wójt Pcimia miał wpływ na prywatną spółkę.

Więcej o: