Nauczanie hybrydowe - na czym polega? Będzie obowiązywało w czterech województwach

Większość uczniów w dalszym ciągu będzie się uczyć zdalnie. Rząd zadecydował, że w czterech województwach najmłodsze dzieci będą uczyć się w trybie hybrydowym. Na czym ma polegać taka forma nauki?

Minister edukacji Przemysław Czarnek ogłosił, że "co najmniej do 28 marca stacjonarnie kształcić się będą jedynie uczniowie klas 1-3 i szkół specjalnych". Wyjątek stanowią uczniowie najniższych klas z czterech województw z najwyższą liczbą odnotowanych przypadków zachorowania na koronawirusa.

Nauczanie zdalne co najmniej do 28 marca

Szef resortu edukacji zapowiedział, że do 28 marca wszyscy uczniowie z wyłączeniem klas 1-3 i szkół specjalnych będą uczyć się w formie zdalnej. Jednak w czterech województwach: warmińsko-mazurskim, pomorskim, mazowieckim oraz lubelskim najmłodsi uczniowie przejdą na nauczanie hybrydowe. - Nauczanie w klasach 1-3 będzie tam się odbywało w trybie hybrydowym. Jutro pojawi się rozporządzenie MEiN, które ureguluje sytuację w tych dwóch województwach - poinformował w czwartek szef resortu zdrowia Adam Niedzielski.

Nauczanie hybrydowe, czyli jakie?

Podczas konferencji prasowej minister Czarnek wyjaśnił, na czym będzie polegało nauczenie hybrydowe. Celem wprowadzenia takiego trybu jest zmniejszenie liczby uczniów w klasach i szkołach o połowę. Do szkół przyjdzie jedynie 50 proc. wszystkich uczniów, o reszcie dzieci zadecyduje dyrektor. Ci jednak jeszcze nie otrzymali rozporządzenia ze skonkretyzowanymi zasady, którymi mieliby się kierować. Dotychczas uczniowie z klas 1-3 z województwa warmińsko-mazurskiego uczyli się zdalnie. Hybrydowy system nauczani ma zostać wprowadzony od 15 marca.

Zobacz wideo Nowe obostrzenia od 15 marca w woj. lubuskim i mazowieckim. Na razie regulacje będą obowiązywały do 28 marca

"Nie ma więc problemów w samych szkołach"

Szef resortu edukacji poinformował, że obecnie w trybie stacjonarnym pracuje 95 proc. szkół podstawowych, do których chodzą uczniowie klas 1-3. Frekwencja w placówkach utrzymuje się na poziomie 88-90 proc. - Nie ma więc problemów w samych szkołach – powiedział Czarnek. - Co innego ruch okołooświatowy. To milion dzieci udających się każdego dnia do szkół, jak dodamy do tego opiekunów, to mówimy o kilku milionach osób. To może zwiększyć kontakty i może mieć wpływ na wskaźniki pandemiczne - podkreślił.

Więcej o: