Podczas czwartkowej konferencji prasowej ministra sprawiedliwości ogłoszono nowy projekt ustawy, który ma rzekomo zakazywać adopcji przez pary jednopłciowe. Zbigniew Ziobro argumentował konieczność wprowadzenia nowych przepisów troską o "dobro dzieci". Twierdził, że ustawa ma "w sposób skuteczny ochronić dzieci przed tego rodzaju decyzjami, które mogłyby oznaczać adopcję przez pary pozostające we współżyciu homoseksualnym".
Przygotowania i ogłoszenia projektu trudno nie wiązać ze środową debatą w Parlamencie Europejskim. Europosłowie dyskutowali nad rezolucją ogłaszającą Unię Europejską "strefą wolności dla LGBTIQ". Sama rezolucja jest odpowiedzią m.in. na dyskryminację i działania polityków w Polsce i regionalne "strefy wolne od LGBT". Solidarna Polska natychmiast zażądała, by Sejm przyjął uchwałę w sprawie respektowania przez instytucje europejskie "tożsamości i poglądów Polaków" w sprawach definicji rodziny i małżeństwa.
Ustawę przygotowana przez polityków partii Zbigniewa Ziobry należy uznać za reakcję na debatę w PE, bowiem w Polsce pary jednopłciowe i tak nie mogą adoptować dzieci. Dotyczy to zarówno adopcji dziecka z placówki opiekuńczej, jak i przysposobienia dziecka biologicznego jednego z partnerów.
Art. 115 par. 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego głosi, że "przysposobić wspólnie mogą tylko małżonkowie", a w Polsce pary jednopłciowe nie mają żadnej możliwości formalizacji swojego związku.
Osoby samotne według prawa mogą adoptować dzieci, jednak nie zdarza się to często. Część ośrodków adopcyjnych nawet nie przyjmuje singli na kurs adopcyjny. W innych przypadkach takie osoby muszą przejść trudniejsze procedury.
- W sposób prewencyjny przygotowaliśmy rozwiązania, żeby nie było w polskim porządku prawnym luki prawnej, ponieważ nie ma przepisu, który mówi o tym, że nie wolno przysposobić dziecka, jeżeli osoba pozostaje we wspólnym pożyciu z osobą tej samej płci. My przygotowujemy taką zmianę i taką zmianę wprowadzimy. To jest zmiana w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, pierwsza i podstawowa i brzmienie tego przepisu jest klarowne, można powiedzieć - mówił z kolei inny polityk Solidarnej Polski Michał Wójcik. - Przysposobić nie może osoba pozostająca we wspólnym pożyciu z osobą tej samej płci, a więc para homoseksualna nie będzie mogła adoptować dziecka. Dlaczego? Dlatego, że dla nas najważniejsze jest dobro dziecka - twierdził.
Wyjaśnimy więc bezprzedmiotowość tych zapisów ponownie - w polskim prawie nie ma osobnego zapisu zakazującego adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, ponieważ adoptować wspólnie mogą jedynie małżeństwa. A małżeństwem para jednopłciowa zostać nie może.
Minister twierdził, że po wprowadzeniu zmiany w ustawie, w czasie postępowania adopcyjnego przed ośrodkiem adopcyjnym, będzie zwracana szczególne uwaga na to, czy faktycznie kandydatem do przysposobienia jest tylko jedna osoba. Dodatkowo wprowadzona miałaby zostać trzecia zmiana dotycząca Kodeksu postępowania cywilnego. - Chodzi o to, żeby przy wszystkich adopcjach zawsze było odbierane przyrzeczenie - tłumaczył Wójcik. - Jeżeli więc dana osoba wprowadzi sąd w błąd, może ponieść odpowiedzialność karną - dodał.
Projekt zmiany w Konstytucji, zakazujący przysposobienia dzieci przez pary jednopłciowe ogłaszał już Andrzej Duda w trakcie kampanii wyborczej latem ubiegłego roku. - Przysposobić [dziecko] razem może wyłącznie małżeństwo, które jest w polskiej konstytucji zdefiniowane w artykule 18., czyli jest to związek kobiety i mężczyzny. To, co dodane, że nie może przysposobić małoletniego, osoba pozostająca we wspólnym pożyciu z osobą tej samej płci - mówił Duda.
Doprecyzował, że "sąd czy inne organy" miałyby sprawdzać obywateli. - Miałyby obowiązek sprawdzenia, czy osoba, która chce dokonać adopcji jednoosobowo, rzeczywiście w takim wspólnym pożyciu z osobą tej samej płci pozostaje czy nie - powiedział, dodając, że projekt nie dotyczy "rodzicielstwa biologicznego".
Jakub Kralka, prawnik i redaktor naczelny portalu bezprawnik.pl zwracał wówczas uwagę, że w propozycji Dudy mowa była o parach jednopłciowych, choć takie nie występują nawet w obowiązującym polskim prawie. Nie wiadomo więc nawet, w jaki sposób sprawdzano by, czy osoba przysposabiająca jest samotna, czy pozostaje w związku.
O nieheteronormatywnych, tęczowych rodzinach, które wychowują w Polsce dzieci, opowiada serial Rodzina+. Pary, które przedstawiliśmy w serialu, opowiedziały o swojej codzienności i o tym, że tęczowym rodzinom - podobnie jak wszystkim innym polskim rodzinom - najbardziej zależy na spokojnym życiu w gronie najbliższych i na poszanowaniu ich praw.