Policja zasłoniła parawanem osoby, które przypięły się do ogrodzenia TK. "Mówicie, że do sezonu plażowego daleko?"

Przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie odbył się protest. Część manifestujących postanowiła przypiąć się do ogrodzenia, które otacza budynek. Na miejscu interweniowała policja, która rozstawiła parawan, całkowicie zasłaniając manifestujących.
Zobacz wideo Morawska-Stanecka: Uchwalmy prawo aborcyjne liberalizujące przerywanie ciąży i zobaczymy, jak będzie się zachowywał TK

Jak podaje tvnwarszawa.pl, do ogrodzenia przy siedzibie Trybunału Konstytucyjnego przypięły się trzy-cztery osoby. Reporter dodał, że na miejscu było kilkudziesięciu policjantów i około kilkunastu demonstrantów. W pewnym momencie funkcjonariusze postanowili rozwinąć parawan, który oddzielił manifestujących.

Manifestujący przypięli się do ogrodzenia. "Policjanci zapytali, czy sami się odepną i czy trzeba im w tym pomóc"

Przed godziną 15:00 przed siedzibę Trybunału Konstytucyjnego zajechał nieoznakowany samochód z funkcjonariuszami. Policjanci mieli specjalistyczny sprzęt do odcinania łańcuchów i kłódek. Po chwili zza parawanu wyszły osoby, które przykuły się do ogrodzenia. - Prowadzone są z nimi czynności - dodał reporter TVN.

Rzecznik śródmiejskiej policji przekazał mediom, że po apelu funkcjonariuszy osoby, które przypięły się do ogrodzenia, same zdecydowały się uwolnić. - Policjanci zapytali, czy sami się odepną i czy trzeba im w tym pomóc. Ostatecznie zrobiły to dobrowolnie - poinformował podinspektor Robert Szumiata.

Interwencja policji przed siedzibą TK doczekała się licznych komentarzy w mediach społecznościowych. Jeden z użytkowników zauważa, że im wyżej protestujący wznosili swoje transparenty, tym wyżej policja unosiła niebieski parawan. "Kabaret? To mało powiedziane" - dodaje.

"Mówicie, że dopiero marzec i do sezonu plażowego daleko? Policja jest innego zdania - dziś opalamy się przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego" - dodaje ironicznie Jan J. Zygmuntowski.

- Chodzi o to, że nie da się obstawić wszystkich budynków w Polsce. Ludzie będą protestowali tam, gdzie będą chcieli - komentowała w rozmowie z WP.pl jedna z liderek Strajku Kobiet Marta Lempart.

Manifestujący, którzy przypięli się do ogrodzenia, mieli ze sobą tęczowe flagi oraz transparenty z napisami "To nie jest Trybunał Konstytucyjny" czy "To nie jest kraj dla kobiet". Protest związany był z ostatnim wyrokiem TK w sprawie aborcji

Więcej o: