Kluczbork. Dzikie wysypisko śmieci okazało się dziełem... firmy sprzątającej

Mieszkanka Kluczborka (woj. opolskie) znalazła na polu dzikie wysypisko śmieci. Wyrzucone dokumenty pozwoliły namierzyć sprawcę. Firma sprzątająca, która nielegalnie wyrzuciła śmieci, będzie musiała zapłacić mandat.
Zobacz wideo Kilkaset zużytych opon oraz zbiorniki po paliwie. Nielegalne składowiska śmieci w gminie Purda

Śmieci zostały znalezione na polu obok dwóch wielkich wiatraków. Mieszkanka Kluczborka, pani Katarzyna nie kryje oburzenia. We wpisie, który 28 lutego został opublikowany na Facebooku pyta: - Tak się zastanawiam, czy wysypisko śmieci jest tak daleko, czy takie drogie....że lepiej komuś wyrzucić na pole, w las?! - 

Jak podaje portal Kluczbork Nasze Miasto, straż miejska, która zajęła się sprawą, po nitce do kłębka ustaliła sprawcę. Wśród sterty wyrzuconych na polu śmieci strażnicy znaleźli dokumenty. Umieszczone na nich pieczątki zawierały dane zlikwidowanej drukarni z Kluczborka, która podczas likwidacji wynajęła firmę sprzątającą. I w ten sposób straż miejska dotarła do firma, która jest odpowiedzialna za nielegalnie wyrzucone śmieci.

Właściciel firmy sprzątającej otrzymał 500 zł mandatu

Wiceburmistrz Kluczborka Dariusz Morawiec powiadomił na łamach portalu Kluczbork Nasze Miasto, że właściciel firmy sprzątającej otrzymał od straży miejskiej mandat w wysokości 500 zł. - To najwyższy z możliwych mandatów, jaki nałożyć może straż miejska - wyjaśnił Dariusz Morawiec.

Właściciel firmy sprzątającej, który wyrzucił śmieci na pole, ma obowiązek posprzątać ten teren. - Jeśli teren nie zostanie uprzątnięty, wówczas zostanie skierowany wniosek do sądu – ostrzega Dariusz Morawiec.

Mieszkańcy Kluczborka mogą bezpłatnie wywieźć odpady na wysypisko w Gotartowie

Gmina Kluczbork przypomina, że mieszkańcy mogą bezpłatnie wywieźć swoje odpady do PSZOK-u (Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych) w Gotartowie po okazaniu potwierdzenia wniesienia opłaty za odbiór śmieci. - Wysiłek wywiezienia odpadów do Gotartowa jest z całą pewnością mniejszy niż wożenie ich do lasu czy na czyjeś pole, ale przede wszystkim nie degraduje tak naszej okolicy - wyjaśnia gmina Kluczbork we wpisie na Facebooku.

Więcej o: