Ideą maratonu jest nieustanne jeżdżenie na nartach przez 12 godzin. Z uwagi jednak na obowiązujące obostrzenia sanitarne związane z pandemią COVID-19, podczas tegorocznej edycji miłośnicy narciarstwa będą szusować przez sześć godzin.
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej sprawuje honorowy patronat nad imprezą od czterech lat. Andrzej Duda jest równocześnie Honorowym Kapitanem drużyny, a co roku dokonuje uroczystej inauguracji imprezy i razem z innymi uczestnikami pokonuje pierwsze kilometry trasy.
Jak informuje "Tygodnik Podhalański", celem zawodów jest nie tylko uzyskanie jak najlepszego wyniku sportowego poprzez pobicie rekordu z poprzedniego roku, ale także integracja środowiska narciarskiego i wsparcie charytatywne działalności Fundacji Handicap Zakopane, zajmującej się sportową rehabilitacją osób z niepełnosprawnością umysłową i fizyczną.
Najbliższe plany prezydenta nie spotkały się z pozytywnym odbiorem. "Ponad 44 tysiące zgonów w ciągu roku, a prezydent znów wybiera się na narty" - napisała na Twitterze Senator KO Barbara Zdrojewska. "Jednego naszej głowie państwa odmówić nie można - konsekwencji. Ponoć w weekend, w środku kolejnej fali zachorowań, pan Duda wybiera się... na narty. Brawo!" - dodał Marek Belka.
W lutym Andrzej Duda miał już okazję pojeździć na nartach. Prezydent spędził pięć dni w Wiśle, gdzie korzystał z poluzowania obostrzeń, polegających na otwarciu stoków i wyciągów narciarskich. Najwięcej komentarzy wywołał jednak film, na którym widać powrót prezydenta z nart.
Limuzyna prezydenta eskortowana była przez kilka aut Służby Ochrony Państwa. Prezydent wracał z urlopu na sygnale, omijając korki, w których na kilka godzin utknęli inni urlopowicze. Użytkownicy portali społecznościowych nazwali to nawet ironicznie "korytarzem życia". "Nie, nie dla karetki pogotowia ratującej życie. Dla Dudy wracającego z urlopu na stokach narciarskich" - czytamy w jednym z wpisów. Po publikacji nagrań pojawiły się komentarze dziennikarzy i polityków na temat zimowego urlopu prezydenta.