Decyzją sędzi Agnieszki Warchoł, aktywistki oskarżone o obrazę uczuć religijnych poprzez rozwieszanie naklejek z Matką Boską z tęczową aureolą zostały uniewinnione. Po tym, jak wyrok został ogłoszony i wywołał serię pozytywnych komentarzy, TVP postanowiła prześwietlił prywatne życie sędzi i opublikować wybrane wątki. O sprawie pisaliśmy więcej pod tym linkiem.
Proces w sprawie tęczowej Matki Bożej rozpoczął się 13 stycznia i składał się z dwóch rozpraw. Sąd nie dopatrzył się przestępstwa, a sędzia Agnieszka Warchoł mówiła:
W katechizmie kościoła katolickiego nie znajduje się zapis wykluczający osoby nieheteronormatywne. Znajduje się tam miłość, wzajemny szacunek i zrozumienie.
Zdaniem sędzi, aktywistki nie miały na celu obrazy uczuć religijnych ani znieważenia wizerunku Matki Bożej.
Wyrok nie u wszystkich wzbudził pozytywne emocje. TVP Info prześwietliło życie prywatne sędzi Agnieszki Warchoł. Następnie opublikowała artykuł, w którym ujawniono wybrane wątki z jej życia prywatnego, w tym informacje o partnerze sędzi.
Napisano, że kobieta jest konkubiną "działacza pro-LGBT", radnego Koalicji Obywatelskiej w Płocku, Mariusza Pogonowskiego, który kandydował na posła do Sejmu RP z listy PO. Jak twierdzi TVP Info, mogło to wpłynąć na wyrok, który sędzia ogłosiła w stosunku do aktywistek LGBT.
Pogonowskiego nazwano aktywistą LGBT, ponieważ jako radny wnioskował, by nie poddawać pod głosowanie uchwały o uznanie Płocka "strefą wolną od LGBT".
Czy przy orzekaniu przez partnerkę Pogonowskiego w sprawie o obrazę uczuć religijnych przez logo LGBT mogło dojść do konfliktu interesów?
- pyta TVP Info.
Jak przypomina onet.pl, to nie pierwszy raz, kiedy TVP Info publikuje tego typu materiał. Portal pisał wcześniej o sędzi Julii Kucieł, która prowadziła sprawę żony byłego prezydenta Gdańska, Magdaleny Adamowicz, a także o sędzi Annie Tyrluk-Krajewskiej, która orzekała w sprawie, w której komitet Andrzeja Dudy pozwał w trybie wyborczym Rafała Trzaskowskiego za słowa z kampanii prezydenckiej, że "dzisiaj w Polsce prawie milion osób straciło pracę".