Renowacja figury Matki Boskiej. Właściciel nie jest zadowolony z efektu. "Żeby tak zbezcześcić piękno..."

Konserwator dodał wianek, zmienił barwy twarzy, włosy przemalował z czarnych na jasny brąz. Właściciel nie zgadza się, aby figura w nowej odsłonie została postawiona w kapliczce. Uważa ją za bezczeszczenie piękna, które stworzyli jego przodkowie i zbyt dużą ingerencję.

Dyplomowany konserwator zabytków odrestaurował XIX-wieczną figurę Matki Bożej. Właściciel nie jest zadowolony z efektu, a "nowa" figura w niczym nie przypomina tej, która wcześniej zdobiła przydrożną kapliczkę koło Wadowic.

Posąg św. Jerzego w Estelli - przed i po renowacji'Ziemniaczany Jezus' ma rywala. Figurę św. Jerzego

Właściciel chce, aby rzeźba wyglądała tak, jak przed konserwacją

Sprawę skomentował Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków, który przypomniał renowację z hiszpańskiego miasteczka Borja i następujące potem wiadomości o kolejnych pseudokonserwacjach.

To dziwna historia. Odkąd w hiszpańskim miasteczku Borja pewna pani wzięła się za renowację malowidła, skutecznie je deformując, a widok jej działań, choć mrozi krew w żyłach, stał się swoistą popkulturową ikoną przyciągającą tłumy turystów, takie pseudokonserwacje-deformacje często pojawiają się w mediach. Tym razem było inaczej, wielokrotnie przemalowana figura została poddana troskliwej konserwacji. W toku prac okazało się, że twarz Marii uległa całkowitemu zniszczeniu i konieczna była rekonstrukcja. Konserwator przywrócił detale stroju, wianek, oryginalne barwy. (…) Rozpętała się burza, bowiem obecny wygląd figury jest nie do zaakceptowania przez właściciela

- napisano na facebookowej stronie Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Jak informuje onet.pl, kapliczka, w której znajdowała się figura, mieściła się na terenie prywatnym, a właściciel sam poprosił o jej konserwację. Nie jest jednak usatysfakcjonowany efektem i chce, aby figura wróciła do poprzedniego stanu, co zdaniem rzeczniczki Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie Magdalena Miszczyk jest niemożliwe z konserwatorskiego punktu widzenia.

Kolorystycznie, jak i wyglądem nie przypomina figury, która mieliśmy. Oryginał figury nie miał wianka na głowie. A teraz w ogóle nie przypomina Matki Boskiej sprzed renowacji. Jest to obraza dla rodziny. Jeżeli ludzie odpowiedzialni za remont figury chcieli wprowadzać zmiany, to mogli poinformować o tym właściciela. Nie wiem, co wykształceni ludzie po ASP sobie pomyśleli, żeby tak zbezcześcić piękno, które pradziadkowie stworzyli

- mówił właściciel w rozmowie z "Gazetą Krakowską".

Według komentarzy pod zdjęciem figury, nowa wygląda znacznie lepiej

Kiedy opublikowano zdjęcia oryginału i figury po renowacji, posypały się komentarze. Zdaniem wielu osób nowa figura wygląda lepiej i bardziej naturalnie.

Nie wiadomo co będzie dalej z "nową" Matką Boską, ponieważ aktualnego jej wyglądu nie chce zaakceptować właściciel, a konserwator zabytków nie chce oddawać jej w obawie, że będzie poddawana kolejnym zmianom czy malowaniu. Podjęto w tej sprawie kroki administracyjne. Jak mówiła rzeczniczka, działania podjęte przez Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków będą  zmierzały ku temu, aby figura została wpisana do rejestru zabytków, a to zapewni jej ochronę prawną.

Zobacz wideo Były niemal doszczętnie zniszczone, ale mają nowe życie
Więcej o: