Uniewinnienie ws. tęczowej Matki Boskiej. Podleśna: Odczułam ulgę

- Dzisiaj odczułam ulgę, słysząc wyrok sądu i jego uzasadnienie (...). Przez chwilę mogę cieszyć się taką Polską, jaką sobie wyobrażam i o jakiej marzę - powiedziała Elżbieta Podleśna, jedna z aktywistek, która została uniewinniona przez Sąd Rejonowy w Płocku. Podleśna i dwie inne osoby zostały oskarżone o obrazę uczuć religijnych poprzez rozwieszanie naklejek z Matką Boską z tęczową aureolą.

Elżbieta Podleśna podkreśliła w rozmowie z Onetem, że jej sprawa nie dotyczyła tak naprawdę obrazy uczuć religijnych. - Chodziło tutaj o formę władzy, polegającą na wskazywaniu wrogów i dyktowaniu tego, co jest słuszne, a co nie - wskazała. Według niej sytuacja, w której jedna wspólnota chce narzucić innym swój "moralny dyktat" jest bardzo niebezpieczna, ponieważ zbliża nas do państwa wyznaniowego. 

Podleśna: Mogę cieszyć się taką Polską, jaką sobie wyobrażam i o jakiej marzę

Aktywista podkreśliła, że sędzia prowadząca jej sprawę w Sądzie Rejonowym w Płocku zrozumiała, kto jest słabą i atakowaną stroną, a kto jest sprawcą przemocy. Jak podaje Podleśna, sędzia powołała się na liczne listy katolików, którzy mieli pisać do niej, że Matka Boska z tęczową aureolą ich nie obraża. W obronie aktywistki mieli zgłaszać się również księża i katecheci. 

- Dzisiaj odczułam ulgę, słysząc wyrok sądu i jego uzasadnienie. Chociaż jest ona chwilowa, bo prokuratura zapewne złoży apelację. Ale przez chwilę mogę cieszyć się taką Polską, jaką sobie wyobrażam i o jakiej marzę. Do chwili apelacji ten kawałek Polski jest takim krajem i chciałabym, żeby Polska kiedyś stała się nim w pełni - powiedziała Onetowi Podleśna.

Tęczowa Matka Boska w Płocku

Elżbieta Podleśna została uniewinniona od zarzutu obrazy uczuć religijnych razem z dwoma innymi aktywistkami: Anną Prus i Joanną Gzyrą-Iskander. Sprawa kobiet sięga 2019 r., kiedy aktywistki rozwieszały w Płocku naklejki z Matką Boską Częstochowską z tęczową aureolą. Jedna z naklejek pojawiła się w pobliżu kościoła św. Dominika w Płocku. Umieszczenie jej w tej okolicy było odpowiedzią na przygotowaną przez duchownych instalację Grobu Pańskiego z grzechami, wśród których wymieniono "LGBT" i "Gender". 

W sprawę zaangażował się również ówczesny szef MSWiA Joachim Brudziński. "Jak się dowiedziałem, w Płocku dokonano profanacji świętego od wieków, dla wszystkich pokoleń Polaków, wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej" - napisał minister. Kilka dni później Elżbieta Podleśna została zatrzymana i przedstawiono jej zarzuty. Za obrazę uczuć religijnych może grozić grzywna, a nawet kara pozbawienia wolności do 2 lat.  

Zobacz wideo Aktywistka zatrzymana za przeróbkę obrazu Matki Bożej
Więcej o: