Kilkadziesiąt tysięcy złotych kary dla "Solidarności" za banery na siedzibie. "Związek lekceważył pisma"

Prawie 47 tys. zł kary nałożył Gdański Zarząd Dróg i Zieleni na NSZZ "Solidarność". Urzędnicy zarzucają związkowcom, że ci wywieszając banery na swojej siedzibie nie dostosowali się do wymogów miejskiej uchwały krajobrazowej.

"Solidarność nie podjęła żadnych kroków w celu dostosowania banerów na swojej siedzibie do wymogów Uchwały Krajobrazowej Gdańska - mimo wielu pism, rozmów, a nawet wspólnej wizji lokalnej. To dlatego właśnie, wobec braku innych możliwości, nałożono na Związek kary finansowe" - wyjaśnia gdański ratusz w opublikowanym we wtorek komunikacie.

Kary w wysokości 29,6 tys. zł i blisko 17,2 tys. zł wymierzono za dwa banery powieszone na elewacji budynku przy ul. Wały Piastowskie, w którym mieści się siedziba Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".

Ratusz wyjaśnia, że Gdański Zarząd Dróg i Zieleni już w październiku związkowcy otrzymali informację, że siatki powieszone na budynku są niezgodne z uchwałą krajobrazową. Urzędnicy mieli przypominać o sprawie e-mailem także w listopadzie i, jak podaje urząd miejski, "nie otrzymali odpowiedzi".

"W międzyczasie do GZDiZ wpłynęło co najmniej kilkanaście interwencji o nielegalnym banerze od mieszkańców Gdańska. Zgłoszenia i zapytania wpływały także za pośrednictwem mediów społecznościowych i dziennikarzy" - czytamy w komunikacie. W grudniu zostało wszczęte postępowanie administracyjne, które zostało zakończone właśnie wydaniem dwóch kar.

Zobacz wideo PiS traci w sondażach. Czy wygra kolejne wybory?

Piotr Grzelak: Pisma zostały zlekceważone

- W państwie rzekomego "prawa i sprawiedliwości" niestety już przyzwyczailiśmy się, że prawo jest dla wybranych, a sprawiedliwość kształtuje silniejszy. Dziś z ust przewodniczącego związku zawodowego, dzięki któremu mamy wolną Polskę, usłyszymy, że są równi i równiejsi wobec prawa, a propagandowa machina powtórzy to zapewne w wielu mediach - skomentował wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak.

Jak dodał, pisma gdańskich urzędników zostały "kompletnie zlekceważone przez prowadzony przez Piotra Dudę związek w myśl zasady "prawo jest dla innych".

Piotr Duda ma odnieść się do sprawy na wtorkowej konferencji prasowej.

Więcej o: