Naczelny rabin Polski: W przypadku Greniucha przeprosiny przyszły po fakcie. Pytanie, na ile były szczere

- Nie jestem jednak w stanie pojąć chęci przynależenia do grupy, która chciała wyeliminować twój naród. Czy istniał chociaż jeden członek przedwojennego Obozu Narodowo Radykalnego, którego ktoś z rodziny nie zginął z rąk Niemców? - skomentował naczelny rabin Polski w rozmowie z WP ostatnie wydarzenia z Tomaszem Greniuchem.

25 lutego Instytut Pamięci Narodowej rozwiązał umowę o pracę z Tomaszem Greniuchem. Początkowo miał on być p.o. kierownika IPN we Wrocławiu, ale pełnił tę funkcję zaledwie 13 dni. Zrezygnował ze stanowiska po tym, jak ujawniono jego dawne powiązania z Obozem Narodowo Radykalnym. Na zdjęciach z demonstracji, w których brał udział widzieliśmy Greniucha, który hajlował razem ze swoimi kolegami. Po złożeniu rezygnacji z fotela p.o. kierownika Tomasz Greniuch miał nadal pracować w Instytucie jako historyk, ale zwolniono go po trzech dniach między innymi "ze względu na utratę zaufania".

Zobacz wideo Sikorski: Izraelczycy widzą polską retorykę i to ma swoje konsekwencje

Naczelny rabin Polski o Tomaszu Greniuchu

Według Michaela Schudricha naczelnego rabina Polski oświadczenie Tomasza Greniucha o tym, że "nigdy nie był neonazistą" było spóźnione i po fakcie i trudno określić poziom ich szczerości. Zmiany, które zachodzą współcześnie w stosunku do Żydów są "coraz widoczniejszym radykalnym nacjonalizmem, któremu bardzo blisko do ksenofobii". Naczelny rabin stwierdził w rozmowie z WP, że nawet osoby o prawicowych poglądach przyznają, że "są pewne gesty, których wykonywanie dyskwalifikuje cię ze sprawowania wysokich urzędów i funkcji publicznej". Takim gestem jest między innymi hajlowanie.

W przypadku Tomasza Greniucha przeprosiny przyszły po fakcie. Pytanie, na ile były szczere, gdy człowiek, który je składał, wykonywał faszystowskie gesty, będąc już dorosłym i w pełni świadomym człowiekiem

- tłumaczył Michael Schudrich.

- Nie jestem jednak w stanie pojąć chęci przynależenia do grupy, która chciała wyeliminować twój naród. Czy istniał chociaż jeden członek przedwojennego Obozu Narodowo Radykalnego, którego ktoś z rodziny nie zginął z rąk Niemców? - mówił naczelny rabin Polski w rozmowie z WP o Tomaszu Greniuchu, który pracował w IPN i wcześniej należał do ONR.

Więcej o: