"Pierwsze doniesienia świadków dotyczyły wpadnięcia samochodu z co najmniej 3 osobami do rzeki Dziwny w miejscowości Dziwnów. Niestety, po wyciągnięciu samochodu znaleziono ciała 4 osób, dwóch dorosłych i dwójki dzieci" - poinformowała krótko po godz. 16 Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa.
Samochód kilkadziesiąt minut wcześniej został zlokalizowany przez ekipę nurków. Okazało się, że znajdował się siedem metrów pod wodą. Do wyciągnięcia pojazdu na brzeg konieczne było przybycie dźwigu.
"Zakończono działania przy zdarzeniu w Dziwnowie. Niestety zakończone tragicznym bilansem 4 ofiar oraz psa" - podała Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.
Do zdarzenia doszło w niedzielę ok. godz. 12. Kierowca auta zjechał z nabrzeża wprost do rzeki. W akcji brali udział m.in. nurkowie z Koszalina oraz Szczecina. Wykorzystano również dron podwodny z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kołczewie.
"Niesamowita tragedia, znowu woda pochłania ofiary" - skomentował na Twitterze Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. Podziękował Straży Pożarnej, Policji i Morskiej Służbie Poszukiwania i Ratownictwa za "szybkie i skoordynowane działania". "Wyciągnijmy konstruktywne wnioski by takie tragedie odeszły do lamusa" - dodał.