- Prąd wyciągaj, ku**a, w opony strzelaj. Strzelaj w opony! - słyszymy na nagraniu, które pojawiło się w internecie. Tuż po tych słowach srebrne bmw z impetem wjeżdża w witrynę sklepu stacji paliw. Rzecz miała miejsce w Rymaniu, 40 km od Kołobrzegu.
Po tym, jak auto przebiło się przez witrynę i całe wjechało do sklepu, mężczyzna na nagraniu dalej rozpaczliwie krzyczy do policjantów, by strzelali w opony. Samochód wyjeżdża na wstecznym, policjanci za nim biegną, padają strzały. Ktoś instruuje funkcjonariuszy, żeby nie strzelali w dystrybutory paliwa. - Podbiegnij do niej, człowieku! - krzyczy jeden ze świadków.
Policja w rozmowie z Gazeta.pl informuje, że zdarzenie z filmu miało miejsce ok. godz. 23 w sobotę. Za kierownicą auta, które zdemolowało stację, siedziała 37-letnia kobieta. - Stworzyła ona realne zagrożenie dla przebywających tam osób, w trakcie interwencji policji doszło do użycia broni przez funkcjonariuszy, oddali kilka strzałów w stronę odjeżdżającego pojazdu - mówi nam sierżant Karolina Seemann z kołobrzeskiej policji. Jak dodaje, w trakcie interwencji nikt nie ucierpiał. 37-latka została zatrzymana. Badania nie wykazało, by była pod wpływem alkoholu. Od kobiety pobrano krew do badań pod kątem innych substancji. Policja ustala, co mogło być przyczyną zachowania kobiety.