Zapisy z rozmów, które opublikowała "Wyborcza" zawierają sporą liczbę niecenzuralnych słów. Transkrypcja dotyczy rozmowy, którą Daniel Obajtek odbył z pracownikiem firmy działającej w branży tworzyw sztucznych. Dzisiejszy prezes Orlenu miał odnosić się do działalności spółki swojego wuja, z którym był skonfliktowany. "Sk*****n. Ten c***j p******y, brudna p***a. W***a mnie to, wiesz, ale co mam zrobić? Ten p*******y Elektroplast wiecznie, k*****a, słyszę" - to tylko część z cytatów, które znalazły się w publikacji "Gazety Wyborczej".
Z opublikowanych przez "Wyborczą" nagrań wynika, że Obajtek jako wójt Pcimia, kierował z tylnego siedzenia spółką, choć jako samorządowiec nie miał do tego prawa. Dodatkowo prezes Orlenu miał skłamać pod przysięgą w sądzie, czego dowodem są nagrania.
- Ci ludzie mówią jak knajacy, zachowują się jak knajacy i mają knajacką mentalność. To jest przerażające, zwłaszcza w kontekście słów Jarosława Kaczyńskiego, że on tymi ludźmi chce zastąpić dotychczasową elitę - skomentował Michał Kamiński w rozmowie z "Onetem".
Wicemarszałek Senatu przypomniał słowa prezesa PiS. - On powiedział, że "trzeba starą elitę napiętnować". Jarosław Kaczyński obiecał nową elitę i dzisiaj na pierwszej stronie "Gazety Wyborczej" widzimy, co miał na myśli. Noblistów chce zastąpić knajakami. To jest najbardziej przerażające - dodał wicemarszałek Senatu.