Tomasz Lis wygrał proces, który dotyczył okładki "wSieci" z jego wizerunkiem. Tygodnik opublikował fotomontaż z Lisem w nazistowskim mundurze, różańcem i krwią na rękach. Było to nawiązanie do publikacji "Newsweeka", które krytycznie odnosiły się do działań Kościoła. Pisaliśmy w gazeta.pl, że sąd wydał orzeczenie, na podstawie którego tygodnik ma przeprosić. Wydawca nie ma jednak takiego zamiaru.
Sąd prawomocnie zdecydował, że za tę okładkę pan Karnowski musi mnie przeprosić. Warto było czekać 8 lat, bo ten atak był źródłem smutku moich dzieci, o mnie nie wspominając
- taki wpis zamieścił na Twitterze Tomasz Lis po tym, jak poznał decyzję sądu.
Decyzją sądu pozwani mają opublikować przeprosiny na trzeciej stronie tygodnika i w serwisie wSieci.pl oraz zapłacić 20 tys. zł. na cel społeczny. Onet.pl przypomina, że Tomasz Lis początkowo domagał się kwoty 250 tys. zł
Michał Karnowski, członek zarządu spółki Fratria, która wydaje m.in. tytuł "Sieci" (dawne "wSieci") zasugerował na Twitterze, że przeprosin nie będzie. W odpowiedzi na post dziennikarza "Tygodnika Powszechnego" napisał, że "wyrok obowiązuje do kropki, przecinka i litery".
Tygodnik 'wSieci' nie istnieje. To fakty. A pan wchodzi w autointerpretację wyroków. Powinien pan wiedzieć, że tego robić nie wolno. Wyrok obowiązuje do kropki, przecinka i litery. Także litery W jak wolność. Bój o tytuł 'wSieci' był potężny, sprawa nie jest błaha.
- napisał na Twitterze Michał Karnowski.
M. Karnowski twierdzi, że jego tygodnik nie może przeprosić T. Lisa, bo wyrok dotyczy 'wSieci', a Fratria wydaje obecnie 'Sieci'. Ale przecwaniakował, bo numer w rejestrze czasopism i ISSN jest ten sam. Podważanie ciągłości pisma może kosztować więcej niż publikacja przeprosin
- napisała z kolei na Twitterze Bianka Mikołajewska z OKO.press
Spółka Fratria wydaje między innymi tygodnik "Sieci", "Gazetę Bankową" i "ABC" a także portale internetowe wPolityce.pl, wsiecihistorii.pl, wGospodarce.pl oraz wPolsce.pl.