"Akcja kruszenia lodu na Wiśle i przepuszczania kry na Zbiorniku Wodnym Włocławek jest realizowana zgodnie z planem. Przewiduje się, że jeśli warunki na to pozwolą, lodołamacze w ciągu tygodnia dotrą do Płocka, akcja będzie kontynuowana" - poinformowały w czwartek po południu Wody Polskie. Na środkowej Wiśle do pracy ruszyło tego dnia sześć jednostek.
Od 8 lutego w Płocku obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. Wprowadzono go także w kilku innych gminach.
Jak podaje Onet.pl, we wtorek dymisję złożył dyrektor Zarządu Zlewni we Włocławku, który dowodził akcją rozbijania kry na Wiśle. Przyczyny rezygnacji nie są znane. Zlewnia jest jednostką podlegającą pod Wody Polskie.
- To jest szokująca informacja. Dokonywać takiej zmiany w krytycznym momencie? Nie mam słów – mówi w rozmowie z portalem jeden z płockich samorządowców, który chciał zachować anonimowość.
Decyzja może zaskakiwać tym bardziej że poziom wody może się podnieść po zapowiadanym przez IMGW gwałtownym wzroście temperatur.
Dyrektor Wód Polskich RZGW Warszawa Anna Łukaszewska-Trzeciakowska przekazała w czwartkowym komunikacie, że "akcja lodołamania jest pod pełną kontrolą".