Decyzję o planowanej stacjonarnej formie egzaminów na koniec semestru podjęto dzięki akcji szczepień nauczycieli akademickich, która ma się rozpocząć jeszcze w lutym - informuje RMF FM. Trwają jeszcze zapisy, ale jak dotąd zgłosiło się ponad 30 tysięcy osób.
Plan zakładający stacjonarną formę egzaminów miałby dotyczyć przede wszystkim obrony prac licencjackich, magisterskich i doktorskich. Niewykluczone jednak, że podobna decyzja zostanie podjęta wobec wszystkich egzaminów na koniec nadchodzącego semestru.
RMF FM informuje, że ostateczna decyzja o ewentualnym powrocie do szkół na egzaminy ma być uwarunkowana sytuacją epidemiczną w kraju, a także postępami w zakresie szczepień. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w najbliższych tygodniach mają zapaść kluczowe decyzje.
Z kolei nic nie wskazuje na to, aby przed końcem semestru studenci mieli wrócić do nauczania stacjonarnego. Przede wszystkim odpowiada za to fakt, że szczepienia jeszcze nie ruszyły, a wiele grup pracowników, w tym wykładowcy po 60. roku życia, laboranci, nauczyciele na umowach zlecenia czy bibliotekarki nie są objęci szczepieniami.
Polskie uczelnie nie chcą w znaczący sposób wpływać na konieczność dokonywania zmian życiowych przez studentów. Wielu z nich wróciło do swoich rodzinnych miejscowości, z których biorą udział w zajęciach zdalnych, dzięki czemu nie muszą wynajmować pokoi w akademikach lub w miastach, w których się uczą.