W środę w Płocku rozpoczęła się druga rozprawa aktywistek oskarżonych o obrazę uczuć religijnych. Chodzi o rozwieszanie naklejek z Matką Boską z tęczową aureolą. Jednocześnie pod sądem odbyła się solidarnościowa demonstracja pod hasłem "Tęcza nie obraża". Jak podaje płocka "Gazeta Wyborcza", zgromadzeni krzyczeli: "Wszystkich nas nie zamkniecie" i "Nigdy, przenigdy, nie będziesz szła sama". Kampania Przeciw Homofobii relacjonowała, że w momencie, kiedy na sali rozpraw wyświetlano nagrania z monitoringu z dnia zdarzenia, słychać było muzykę z demonstracji, m.in. "Ave Maria" czy "I will survive".
Przemek Stefaniak, dziennikarz, fotograf i aktywista, również relacjonował na Twitterze przebieg rozprawy. - Panie zaplanowały swój przyjazd (...). Chciały wesprzeć osoby LGBT nie zważając na to, że przerobieniem wizerunku matki boskiej mogą obrazić osoby wierzące (...). Wnosimy o karę sześciu miesięcy ograniczenia wolności - mówiła, jak poinformował Stefaniak, prokurator.
- Osoby LGBT nie są chronione prawnie przed nienawiścią. Granice są nieustannie przesuwane. Osoby LGBT są w coraz większym zagrożeniu (...). Wiemy, czym się kończy stygmatyzacja pewnej grupy społecznej. (...). Mówienie, że tęcza obraża jest przymykaniem oczu na rzeczywistość - to słowa mec. Karolina Gierdal z KPH.
- Zacznijmy może od tego, co w ocenie osób pokrzywdzonych stanowi obrazę uczuć religijnych? Czy Wysoki Sąd wie już, o jakim uczuciu religijnym mówimy w tym wypadku? Czy uczuciem religijnym jest homofobia, nietolerancja? - zapytał z kolei mec. Radosław Baszuk, obrońca aktywistek. - Nie o uczucia religijne w tej sprawie chodzi. Chodzi o spór. O to, jak będziemy kształtować nasze życie publiczne - dodał.
Sędziowie w środę wysłuchali zeznań Elżbiety Podleśnej, Anny Prus i Joanny Gzyry-Iskandar. Jednak po paru godzinach rozprawy Sąd Rejonowy w Płocku podjął decyzję o odroczeniu ogłoszenia wyroku do 2 marca, godz. 10:00.
Pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej Kai Godek w swoim przemówieniu porównał flagę tęczową do swastyki. Elżbieta Podleśna, która była zatrzymana w związku ze sprawą tęczowej Matki Boskiej zeznała, że takie porównanie jest dla niej bolesne. Według niej jest to nieporozumienie i może świadczyć o nieznajomości historii. Argumentowała również, że żaden z kolorów tęczy nie stanowi obrazy uczuć religijnych. Podleśna przypomniała, że symbol społeczności LGBT był przeciwstawieniem dla różowego trójkąta i apelowała żeby Tadeusz Łebkowski nauczył się historii.
- Zestawienie symbolu tęczy, symbolu osób, ze swastyką było dla mnie szczególnie bolesne. Zestawienie z chyba najgorszym symbolem okrucieństwa w dziejach historii - mówiła Podleśna na sali sądowej. Przekazała, że przyjechała do Płocka na proces żeby przeciwstawić się mowie nienawiści, która jest kierowana w kierunku osób ze społeczności LGBT.
Sprawa sięga wiosny 2019 roku. Wówczas nieopodal płockiej parafii pojawiła się naklejka z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej z tęczową aureolą, co spotkało się z reakcją ówczesnego szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego. "Jak się dowiedziałem, w Płocku dokonano profanacji świętego od wieków, dla wszystkich pokoleń Polaków, wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej" - pisał. Minister zapowiadał wtedy interwencję policji i kilka dni później zatrzymano Elżbietę Podleśną.
Naklejki pojawiły się w pobliżu kościoła św. Dominika w Płocku nie bez powodu. Wcześniej księża tej parafii wpisali skrót "LGBT" wśród grzechów na Grobie Pańskim, a proboszcz powiedział homoseksualnemu mężczyźnie, że powinien się leczyć. Według prokuratury naklejki były rozklejane w niestosownych miejscach, m.in. na toalecie czy koszu na śmieci. Według aktywistek nie jest to prawda, nalepki miały pojawić się jedynie na ławkach i tablicy ogłoszeniowej.
Przed rozpoczęciem pierwszej rozprawy Podleśna podkreślała, że nie przyznaje się do obrazy uczuć religijnych, bo nie uważa, by tęcza kogokolwiek obrażała. Wówczas Kaja Godek w sądzie pojawiła się w prześwitującej koronkowej masce. "Kaja Godek na sali sądowej z koronkowymi majtkami pod nosem. Nowy trend" - skomentował na Twitterze Bart Staszewski, aktywista i filmowiec.