Jak podała PAP, zgłoszenie o wypadku policja otrzymała w poniedziałek 15 lutego po godzinie 13:00. Doszło do niego w okolicach skrzyżowania ulic Wołoskiej i Madalińskiego na warszawskim Mokotowie. W sumie zderzyły się trzy samochody: volvo, skoda i mercedes należący do Służby Ochrony Państwa.
Po zdarzeniu funkcjonariusze udzielili pierwszej pomocy przedmedycznej poszkodowanemu i zabezpieczyli miejsce kolizji. Do szpitala przewieziono trzy osoby - kierowcę skody i dwie osoby z auta SOP.
Z relacji fotoreportera "Wyborczej" Dariusza Borowicza wynika, że kierowca skody jechał Wołoską od Galerii Mokotów i skręcał w ul. Kurskiego. Jadący z naprzeciwka samochód SOP uderzył wtedy w osobówkę.
- Samochód jest zgięty niemal w banana. Kierowca nieprzytomny, został zabrany do szpitala. Dwie osoby z mercedesa SOP również zostały zabrane do szpitala. Samochodem jechali tylko funkcjonariusze, nie podróżowała nim osoba ochraniania - dodaje fotoreporter. Dziennik powołuje się też na słowa świadka wypadku, który twierdzi, że auto SOP nie poruszało się z włączoną sygnalizacją świetlną ani dźwiękową. Policja poinformowała natomiast, że ze wstępnych ustaleń wynika, że to kierowca skody wymusił pierwszeństwo.
Jest to już kolejny wypadek z udziałem auta SOP. W 2019 roku w lutym auta tej formacji przejeżdżały na czerwonym świetle w miejscowości Zakręt, gdzie doszło do zderzenia z innym samochodem; w marcu doszło do kolizji na mo¶cie Łazienkowskim w Warszawie; we wrześniu samochód SOP uderzył w barierki na autostradzie A2, a w grudniu auto zderzyło się na DK nr 7 z samochodem ciężarowym. W październiku 2020 roku auto SOP, którym jechała Krystyna Pawłowicz, zderzyło się z tramwajem.