Minusowe temperatury i duża ilość śniegu sprzyja uprawianiu sportów zimowych. Niestety podczas zabawy na stokach może dojść do wypadków i kontuzji. Nie inaczej było w ubiegły weekend.
Warunki do zjazdów na nartach czy snowboardzie są doskonałe. Niestety w ubiegły weekend doszło do kilku kontuzji i wypadków wśród turystów. “Mieliśmy pełne spektrum urazów: kręgosłupy, miednice, rozbite głowy, utraty przytomności, a także drobniejsze kontuzje - skręcenia stawów. Do wielu wypadków doszło w wyniku zderzenia narciarzy. Masa ludzi przyjechała do ośrodków narciarskich - przekazał PAP ratownik dyżurny Grupy BeskidzkiejGOPR.
“Warunki są dobre. Pogoda się poprawiła. W poniedziałek rano wiał słaby wiatr. Widoczność jest doskonała. Na Babiej Górze trzeba uważać, bo obowiązuje tam drugi stopień zagrożenia lawinowego" - podkreślił ratownik. Minusowe temperatury na południu Polski utrzymają się do końca tygodnia. Na Podkarpaciu w poniedziałek, środę i czwartek przewidywane są opady śniegu. Z kolei we wtorek śnieg poprószy w Sudetach.
Od 12 lutego stoki narciarskie przy zachowaniu reżimu sanitarnego zostały otwarte. Jakie obostrzenia obowiązują narciarzy? Turyści stojący w kolejce lub jadący wyciągiem muszą mieć zasłonięte usta i nos maseczką, lub częścią odzieży. Niezbędne jest także zachowanie dystansu społecznego. Twarz można odkryć jedynie w trakcie zjazdu.
”Nasze zachowania wpłynął na to, jak będzie wyglądała rzeczywistość w Polsce po tym weekendzie, a w zasadzie po 7 do 10 dniach od tego weekendu, bo te nasze zachowania w weekend mogą zaowocować za 7, 10 do 14 dni - ostrzegł w ubiegły piątek Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.