"Więcej wartościowych prac w bardziej prestiżowych tytułach", "wzmocnienie pozycji polskiej nauki w międzynarodowym obiegu myśli" - takie efekty miała przynieść zmiana wprowadzona przez Ministerstwo Edukacji, gdy jeszcze kierował nim Jarosław Gowin. Zmieniony został wykaz czasopism i materiałów z konferencji, na którym opiera się system ewaluacji jakości działalności naukowej.
W uproszczeniu - za publikacje w danych pismach naukowych badacze otrzymują ustaloną liczbę punktów, co pozwala oceniać pracę ich oraz uczelni. Zmiany w systemie miały ukrócić zjawisko publikowania "jak największej liczby marnej jakości publikacji". O punktacji za poszczególne publikacje decydowali powołani przez MN eksperci, brano pod uwagę m.in. międzynarodowe bazy pism, co miało gwarantować "prestiż i wysokie standardy publikacyjne".
W tym tygodniu Ministerstwo Nauki i Edukacji opublikowało stworzoną już pod kierownictwem Przemysława Czarnka propozycję aktualizacji listy. Te zmiany premiują z jednej strony pisma zajmujące się teologią i prawem kanonicznym, z drugiej - związane z Czarnkiem, np. wydawane na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim (gdzie studiował i wykładał Czarnek) czy Ministerstwem Sprawiedliwości.
Digital Economy Lab z Uniwersytetu Warszawskiego przygotowało analizę tego, jak rozłożyły się punkty w aktualizacji listy. Najbardziej wzrosła średnia punktacja czasopism w dziedzinie teologii, na kolejnych miejscach są filozofia oraz prawo kanonicznie.
Ponieważ ogólna liczba dostępnych punktów wzrosła, to dla większości dziecin jest ona niższa od dotychczasowej. Jedyną dziedziną, w której średnia punktacja nie spadała, jest... teologia. Wraz z prawem kanonicznym mają też jedną z najwyższych odsetek czasopism z II najwyższym pułapem punktowym (140 pkt).
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", w efekcie osoby publikujące w pismach teologicznych z dnia na dzień zwiększą liczbę punktów na swoim koncie i mogą uzyskać przewagę nad naukowcami z innych dziedzin. To przełoży się na ocenę uczelni zatrudniających takie osoby, za czym mogą iść prestiż i pieniądze. "Może więc okazać się, że bardziej 'przydatnym' naukowcem jest teolog, a nie fizyk czy chemik" - czytamy w DGP.
Onet wymienia, że "Przegląd Prawa Wyznaniowego" i "Studia z Prawa Wyznaniowego" z 40 punktów wskoczyły na pułap 70, a "Teologia i Moralność" - z 20 na 70 punktów. Dla porównania 70 punktów dostaną też naukowcy publikujący w takich pismach jak "Nature Astronomy" czy "Nature Human Behaviour".
Poza stawianiem na teologię, w aktualizacji premiowane są czasopisma w ten czy inny sposób związane z rządem, czy samym ministrem Czarnkiem.
100 punktów przyznano dla pisma "Teka Komisji Prawniczej" Polskiej Akademii Nauk w Lublinie, po 70 punktów - "Studiom Prawniczym KUL" oraz "Biuletynowi Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół Wydziału Prawa KUL". Ten ostatni miał wcześniej 20, a po zmianie ma 70 punktów.
Na premiowanie pism z Lublina zwracają uwagę naukowcy cytowani przez prawo.pl. - Znaczne zwiększenie punktów można zaobserwować w pismach związanych z lubelskim i toruńskim ośrodkiem naukowym - powiedział dr hab. Grzegorz Krawiec z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Zwrócił uwagę, że niektóre renomowane czasopisma nie są wyceniane tak wysoko, jak "Biuletyn Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół Wydziału Prawa KUL", w którym... publikował sam minister Czarnek.
Prawo.pl wymienia, że na 40 punktów wyceniono pismo "Fides, Ratio et Patria" wydawane przez uczelnię o. Tadeusza Rydzyka w Toruniu. 70 punktów można dostać za publikację w czasopiśmie "Nieruchomości. Kwartalnik Ministerstwa Sprawiedliwości". To tyle samo, co za istniejące od dekad "Państwo i Prawo" czy prestiżowe, zagraniczne pisma naukowe. Redaktorką naczelną pisma jest wiceminister Anna Dalkowska, przewodniczącym rady naukowej - Kamil Zaradkiewicz. - Myślę, że spojrzenie na te nazwiska wiele mówi o liście, sposobie jej aktualizacji. O dużej liczbie punktów zdecydowały niestety względy polityczne, zaś względy merytoryczne miały drugorzędne znaczenie - ocenił w serwisie prawo.pl prof. Krawiec.
Oświadczenie w sprawie wydała Komisja Ewaluacji Nauki, powołana właśnie m.in. w celu przygotowania projektów wykazów czasopism naukowych.
Czytamy w nim, że komisja "została zaskoczona publikacją wykazu czasopism naukowych i recenzowanych materiałów z konferencji międzynarodowych, zawierającego pozycje, których Komisja nie procedowała i nie rekomendowała".
Komisja jest zaniepokojona publikacją wykazu czasopism punktowanych zawierającego liczne pozycje, które nie były konsultowane z KEN. W szczególności, w sporządzonym w dniu 9 lutego br. wykazie znalazły się 73 czasopisma, które nie były procedowane ani rekomendowane przez KEN. Ponadto, Komisja stwierdza, iż w przypadku 237 czasopism pojawiła się podwyższona punktacja, która również nie była konsultowana z KEN
- czytamy w oświadczeniu. Komisja jest "zdumiona faktem oraz skalą tego zjawiska i w żadnym dostępnym źródle nie znalazła merytorycznego uzasadnienia wprowadzonych zmian". Oceniła, że te zmiany "nie służą wiarygodności procesu ewaluacji podmiotów w dyscyplinach nauki".
W oświadczeniu cytowanym przez "Dziennik Gazetę Prawną" rzeczniczka MEiN Anna Ostrowska stwierdziła, że kryterium przy aktualizacji listy była "jakość publikacji oraz ich oddziaływanie we właściwym obszarze wiedzy", a także "wierność właściwemu celowi badań naukowych, jakim jest poznawanie prawdy i jej obrona w kulturze". Pod uwagę wzięto też związek czasopism z "kulturą narodową oraz ich rolę w umacnianiu tożsamości cywilizacyjnej kultury polskiej".